• Link został skopiowany

Nagłe zmiany w "Tańcu z gwiazdami". Chodzi o pieniądze

Do emisji pierwszego odcinka "Tańca z gwiazdami" pozostało bardzo mało czasu. Producenci w ostatniej chwili wprowadzili pewne zmiany. Taką mają propozycję dla widzów.
Taniec z gwiazdami
Kapif

Już 2 marca na antenę Polsatu powróci "Taniec z gwiazdami". Choć bilety na widownię pierwszych odcinków wyprzedały się błyskawicznie, produkcja postanowiła, że miłośnikom formatu zaproponuje wejściówki na próby generalne. Są jednak pewne zasady, których nie można złamać. 

Zobacz wideo Żugaj wpadła na treningi do "TzG 16". Najlepiej rusza się...

"Taniec z gwiazdami". Bilety na widownię wyprzedały się natychmiast. Produkcja ma dla widzów nową propozycję

Emocje przed startem 16. edycji "Tańca z gwiazdami" sięgają zenitu. W programie pojawią się bowiem gwiazdy, które w ostatnich miesiącach sporo namieszały w polskim show-biznesie. Na parkiecie popularnego show zatańczą m.in. Agnieszka Kaczorowska, Maciej Kurzajewski oraz Magda Mołek. Nic więc dziwnego, że bilety na widownię poszczególnych odcinków wyprzedały się w mgnieniu oka. Stało się tak pomimo kosmicznych cen. Przypomnijmy, że podstawowy koszt jednego biletu wynosił wówczas od 260 do 316 zł. 

W związku z ogromnym zainteresowaniem uruchomiono sprzedaż wejściówek na próby generalne. By te dostać, widzowie będą musieli wydać niemal 160 zł. Zaznaczono jednak, że uczestnictwo w próbach wiąże się z pewnymi ograniczeniami. "Widownia próby generalnej nie może w jej trakcie chodzić po widowni i wchodzić na parkiet, ma zakaz robienia zdjęć i nagrywania filmów z trwającej próby generalnej. Złamanie tych zakazów może spowodować wyproszenie osób z widowni i obowiązek natychmiastowego opuszczenia studia" - napisał sprzedawca wejściówek. 

"Taniec z gwiazdami". Jak uczestnicy poradzą sobie z ogromną różnicą wzrostu? Jest komentarz

Jedną z par w nadchodzącej edycji "TzG" będą współtworzyć Izabela Skierska i Cezary Trybański. Fani formatu od razu zauważyli różnicę wzrostu pomiędzy tym dwojgiem, co wywołało pewne obawy. Część internautów sugerowała nawet, że może to wpłynąć na ich szanse na zwycięstwo. O tym, jak wygląda to w praktyce, Skierska opowiedziała w "halo tu Polsat". - Ja mam 171 cm, Cezary ma 218 cm, więc jest to prawie pół metra i jest to zdecydowanie odczuwalne. (...) My mówimy już o problemie, gdy mamy pary, które mają 20-30 cm różnicy, a my mamy dwa razy taką różnicę, więc pewnych figur nie jesteśmy w stanie wykonać, bo w sposób, w jaki one są zaprojektowane, ten wzrost nam je uniemożliwia - zaczęła. Więcej przeczytasz tutaj: Dzieli ich pół metra. Jak poradzą sobie w "Tańcu z gwiazdami"? Jest problem i to duży

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: