Jan Lubomirski-Lanckoroński pochodzi z rodu książąt Lubomirskich herbu Szreniawa bez krzyża. Ze względu na arystokratyczne korzenie zna członków brytyjskiej monarchii. "Polski royals" miał okazję gościć w posiadłościach króla Karola III. Gdy dowiedział się o chorobie ojca księcia Williama, wysłał do Pałacu list, w którym życzył mu powrotu do zdrowia. Teraz to Jan Lubomirski-Lanckoroński otrzymał wiadomość od monarchy i jego żony. O wszystkim opowiedział w programie "halo tu polsat".
Jan Lubomirski-Lanckoroński wystąpił w piątkowym wydaniu programu "halo tu polsat". Do studia przyniósł ze sobą kartkę świąteczną od króla Karola III i królowej Camilli. Co ciekawe, mimo napiętego grafiku monarcha i jego żona złożyli na niej własnoręczny podpis. Zdjęcie kartki znajdziecie w naszej galerii. Jan Lubomirski-Lanckoroński wyjawił w śniadaniówce, że co roku może liczyć na taki miły gest ze strony brytyjskiej rodziny królewskiej. - Kartka świąteczna to jest nadal bardzo ważny element naszego funkcjonowania. Większość rodzin arystokratycznych i królewskich wysyła nadal i to często ręcznie pisane kartki, co mnie wprawia w zakłopotanie, ponieważ ja bardzo brzydko piszę. Zawsze dostajemy kartkę od brytyjskiej rodziny królewskiej, natomiast my znowu nie stosujemy zdjęć, ale też robimy to co roku. Każda kartka świąteczna jest inna i znajduje się na niej jeden z naszych pałaców lub zamków. (...) Mój ojciec ma wspaniałe pismo - powiedział Jan Lubomirski-Lanckoroński.
PRZECZYTAJ TEŻ: Król Karol III organizuje świąteczne spotkanie. William i Kate zignorowali zaproszenie
Jakiś czas temu porozmawialiśmy z Janem Lubomirskim-Lanckorońskim. Wyjawił nam, że król Karol III bardzo ciepło myśli o Polakach. "Król ma bardzo dużą przyjemność związaną z zatrudnianiem Polaków. Ogromnie mnie to cieszyło, że bardzo chwalił Polaków, którzy pracują dla niego zarówno w Clarence House, jak i teraz w Buckingham Palace. Więc jest to na wielu poziomach pozytywny wizerunek Polski, która dociera do brytyjskiej rodziny królewskiej" - powiedział.