Na antenie TVN Style wystartował program "Dobry wieczór", który początkowo miał zadebiutować na antenie 30 września. Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, stacja chciała dopracować format. Show realizowane na żywo można oglądać od poniedziałku do czwartku o godz. 21.00. Już jakiś czas temu wyszło na jaw, że w roli gospodarzy widzowie zobaczą Izabellę Krzan, Karola Paciorka, Jakoba Kosela oraz Katarzynę Węsierską. "Chcemy mieć cztery osoby, które trochę będą miały różne pojęcia na różne tematy, więc będziemy się wymieniać tymi opiniami, a tematy będą różne, bardzo różne. Od tych codziennych, lifestyle'owych przez trochę trudniejsze, ale motyw jest taki, abyśmy byli przede wszystkim sobą" - mówiła o nowym programie Izabella Krzan, na kanapie śniadaniówki TVN. Co ciekawe, duety prowadzących będą zmieniać się z odcinka na odcinek. "Codziennie może być niespodzianka dla naszych widzów" - zdradziła Węsierska. Jak wypadł premierowy odcinek?
W studio programu "Dobry Wieczór" pojawiła się Aleksandra Kwaśniewska i Andrzej Wrona. Izabella Krzan i Jakob Kosel skakali z tematu na temat - zaczynając od zatrzymania youtubera Buddy, wspominając o meczu Polska-Portugalia, Dniu Nauczyciela i na autorytetach kończąc. Na antenie wyemitowano również uliczną sondę, w której pytano przechodniów, co myślą o zarobkach piłkarzy. Krzan nawiązała do dysproporcji w zarobkach ze względu na płeć. Ola opowiedziała o własnych doświadczeniach z przeszłości. - Miałam taki dosyć spektakularny przypadek. Prowadziłam imprezę ze współprowadzącym i przyszedł do mnie organizator, pół godziny przed imprezą, że nie domknął się budżet. A ten współprowadzący zażyczył sobie wyższą kwotę niż ja, tyle wynegocjował, o to nie mam pretensji"- zaczęła.
Ale ponieważ oni chcieli mieć pewność, że on dostanie tyle, ile chciał, to oni mi zabiorą, żeby jemu dać. (...) Oni mi to przedstawili jako coś tak oczywistego, że mężczyzna dostaje tyle, ile chce, a ja muszę się dostosować
- opowiedziała Kwaśniewska. Jak podkreśliła, dzisiaj zareagowałaby inaczej, ale wówczas brakowało jej wiedzy i asertywności, by przeciwstawić się takiej zniewadze.
Prowadzący podjęli temat domowych pupili, którzy stają się pełnoprawnymi członkami rodziny. Aleksandra ma dwa psy - Lulę i Bibę. Z pupilami ma bardzo głęboką więź. Wrona niedawno informował w mediach o bardzo przykrej sytuacji. Ujawnił, że jego i Zofii Zborowskiej pupilka Wiesia zmarła. Była również gwiazdą internetu, a jej profil na Instagramie obserwowało aż 123 tysiące obserwatorów. Małżonkowie w domu mają też dwa psy - Krysię i Kazika.
Psy to jest najlepsze, co jest na tym świecie. Nic lepszego nie udało się stworzyć
- zaczęła Kwaśniewska i wyjawiła, jak zmieniła się relacja jej męża z czworonogami. - Mój mąż nigdy nie miał zwierząt przed Lulą, bo Lula to jest nasz pierwszy wspólny pies. Ja od dziewiątego roku życia miałam psy i on jak obserwował naszą relację, w sensie moją i moich rodziców z psami, to uważał, że jesteśmy nienormalni. To jest po prostu niemożliwe, że wszyscy mają taką relację z psami, jak my - mówiła prezenterka telewizyjna i podcasterka. Jak zaznaczyła, Kuba Badach dzisiaj jest zdecydowanym "psiarzem". "To wystarczy, że chwilę pobędziesz z tym psem i zaczynam rozumieć jego emocje" - dodała Aleksandra Kwaśniewska.