Za nami 692. odcinek "Milionerów". W fotelu zasiadł pan Zbigniew Szalach z Lublina. Bohaterowi udało się już zdobyć dwa tysiące złotych w poprzedniej odsłonie. Uczestnik miał zatem długą drogę do głównej wygranej. Stwierdził jednak, że ma bardzo pozytywne nastawienie i jest gotowy na wszystko. Stres nie był dużą przeszkodą. Pan Zbigniew mógł liczyć na wsparcie synowej, która siedziała na widowni. Czy napotkał jakieś problemy? Zobaczcie, jak sobie poradził w grze.
Początkowo pan Zbigniew szedł jak burza. Mężczyzna wykazał się dużą wiedzą na różne tematy. Bez większych problemów zdobył gwarantowaną kwotę 40 tysięcy złotych. Nie da się ukryć, że pomogły mu w tym trzy koła ratunkowe. Pan Zbigniew ufał także swojemu myśleniu. - Logika była moją mocną stroną - stwierdził uczestnik. W końcu jednak natrafił na na pozór proste, ale jednocześnie podchwytliwe pytanie. Brzmiało: "Arkebuz to nie wschodnia broń sieczna. A czym nie jest arbuz?". Dla bohatera przygotowano cztery możliwe odpowiedzi:
Pan Zbigniew odrzucił trzy pierwsze opcje metodą dedukcji. Co było dalej? Uczestnik zastanawiał się nad odpowiedzią "D.". Odpowiedź porównał do sytuacji z powieści "Nad Niemnem". Po dłuższym zastanowieniu postanowił wybrać właśnie ten wariant. Okazało się, że był poprawny! Pan Zbigniew mógł zatem kontynuować drogę do miliona. Po więcej zdjęć zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
W 741. odcinku "Milionerów" pojawił się pan Maciej. Pytanie dotyczyło polskiego konduktora. Niestety po wykorzystaniu ostatniego koła ratunkowego uczestnik zaznaczył błędną odpowiedź. Tym razem musiał zrezygnować z walki o milion złotych. Show opuścił z gwarantowanym tysiącem złotych. Z kolei w 738. odcinku programu wystąp pan Piotr. Trudności sprawiło mu pytanie o żywioły. Niestety, uczestnik odpadł z gry. W 732. odcinku pojawiła się pani Anna z Krakowa. Kobieta walczyła o ćwierć miliona złotych. Uczestniczka nie potrafiła określić, jakim rodzajem naczynia jest kabaret. Bohaterka zrezygnowała zatem z dalszej gry. ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Jakie tablice mają samochody elektryczne? Pytanie za dwa tysiące było podchwytliwe