Za nami 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wydarzenie w związku ze zmianą władzy w Polsce wróciło także do TVP - stacji, która przez ostatnie osiem lat krytycznie wypowiadała się o fundacji Jurka Owsiaka. Nie jest tajemnicą, że wielu pracowników Telewizji Polskiej w ostatnim tygodniach przeniosło się do TV Republika. Jak na najsłynniejszą w Polsce akcję charytatywną zareagowała prawicowa stacja? Z jednej strony grzmiała nad ideą w dniu jej finału, a z drugiej puściła spot dziękujący uczestnikom za zaangażowanie.
TV Republika pokazała 30-sekudowy spot wizerunkowy na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w którym fundacja dziękuje Polakom za zaangażowanie w brawurowy finał. - Podczas 32. finału WOŚP zagraliśmy w całej Polsce i na całym świecie. Dziękujemy, że byliście razem z nami. Pamiętajcie - gramy do końca świata i o jeden dzień dłużej! - słyszeliśmy. Biorąc pod uwagę, że w dniu 32. finału TV Republika przedstawiała WOŚP w raczej mało korzystnym świetle, spot mógł być sporym zaskoczeniem dla widzów.
Choć Jacek Suwała z TV Republika nazwał na antenie programu "Dzisiaj" finał WOŚP "najważniejszym państwowym świętem uśmiechniętej Polski", to po chwili wtrącił: Coraz więcej ludzi deklaruje, że nie przekaże ani jednej złotówki na tę akcję i to nie dlatego, że to rodzice Owsiaka pracowali w resorcie, a brat był w ZOMO. Mówią, że to kwestia innych zasad. Kolejno stacja wyemitowała reportaż Konrada Warzochy, w którym poruszył kwestię dużych kosztów organizacji finałów akcji. - Jaki procent zebranych środków przeznacza się na realizację celów zbiórki, a jaki na organizację, i czy w takim razie ma to sens? Przecież są inne zbiórki z minimalnymi kosztami, a trwającymi przez 365 dni w roku - pytał w programie. Gorzkich słów nie szczędzili także goszczący w studio Miłosza Kłeczka komentatorzy polityczni, kiedy o WOŚP w pozytywny sposób napomknął Kamil Wnuk z Polski 2050.