Wiosenna ramówka zbliża się wielkimi krokami, a z nią mocno wyczekiwany przez widzów powrót "Tańca z Gwiazdami". Edward Miszczak zapowiadał już, że format ponownie pojawi się na ekranie, jeśli producentom uda się zwerbować duże nazwiska. I zdaje się, że słowa dotrzymał. Jak donosi serwis Świat Gwiazd, propozycję udziału w "Tańcu z Gwiazdami" mieli otrzymać Roksana Węgiel oraz Mikołaj Roznerski.
Informator, na którego powołuje się Świat Gwiazd, przekazał, że Roksana Węgiel miała z radością przyjąć zaproszenie do "Tańca z Gwiazdami". W dużej mierze dlatego, że ma już spore doświadczenie w innym tanecznym programie. "Roksana uwielbia taniec, dlatego bardzo entuzjastycznie zareagowała na propozycję udziału w nowym 'Tańcu z Gwiazdami'. Ma już zresztą na swoim koncie zwycięstwo w 'Dance Dance Dance', dlatego po cichu liczy na to, że tym razem też uda się jej wygrać" - czytamy. Z relacji serwisu wynika, że Mikołaj Roznerski, któremu również zaproponowano możliwość tanecznych popisów, nie jest jeszcze przekonany. Negocjacje z aktorem rzekomo nadal trwają.
Plotkowi już pod koniec grudnia udało się ustalić, że w formacie ma wystąpić Kinga Zawodnik. "Nie wiem, czy mogę udzielać oficjalnych informacji. Chyba nie. Na pewno nie dementuję, ale też i nie potwierdzam - powiedziała nam. Zawodnik podkreśliła również, że należy poczekać na oficjalne komunikaty ze strony stacji. Podobnej odpowiedzi udzieliła nam Małgorzata Ostrowska-Królikowska, której nazwisko także jest wymieniane w kontekście nowej edycji. "Nie potwierdzam, nie zaprzeczam" - powiedziała tajemniczo aktorka. Z naszych informacji wynika także, że w "Tańcu z Gwiazdami" mamy zobaczyć też Filipa Chajzera. Nie wiadomo jednak, czy pojawi się w roli uczestnika, czy jurora. O komentarz w sprawie poprosiliśmy jego ojca, który jak na razie jest dość ostrożny w wypowiedziach na ten temat. "Coś o tym słyszałem, ale nie chce mówić, zanim nie będzie oficjalnych komunikatów. Jak będą, to powiem, jak to u mnie było i co mu radzę. To nie chodzi o to, że nie chcę tego komentować, ale przed oficjalnym potwierdzeniem, wiele rzeczy może się wydarzyć i nie chcę wychodzić przed szereg" - powiedział nam Zygmunt Chajzer.