Siódma edycja "Hotelu Paradise" wielkimi krokami zbliża się do długo wyczekiwanego finału. Trzeba przyznać, że ten sezon obfitował w niespodziewane zwroty akcji i liczne awantury między uczestnikami. Wieczorami widzowie zalegali przed telewizorami, by w napięciu śledzić dalsze losy mieszkańców wyspy. Jedną z najbardziej charakterystycznych uczestniczek tego sezonu bez wątpienia jest Justyna. Choć nie może narzekać na brak zainteresowania u płci przeciwnej, to nieustannie pozostaje u boku partnera, Rocha. Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądała w przeszłości? Te zdjęcia mówią same za siebie. Przeszła nie lada metamorfozę. Możecie jej nie poznać.
Justyna z siódmej edycji "Hotelu Paradise" swoją urodą i osobowością zachwyciła nie tylko pozostałych uczestników, ale i zdobyła sympatię wśród widzów. Ci kibicowali jej, odkąd pojawiła się na rajskiej wyspie. Kobieta stworzyła relację z Rochem. Mimo licznych wzlotów i upadków parze udało się przetrwać aż do finałowego tygodnia. Justyna aktywnie działa w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Instagramie, gdzie chętnie odnosi się do wydarzeń, które miały miejsce w programie. Ostatnio kobieta weszła w interakcję z fanami i przeprowadziła z nimi serię pytań "Q&A". Jedna z internautek postanowiła się jej podpytać, czy zawsze miała taką szczupłą sylwetkę. Justyna w ramach odpowiedzi udostępniła fotografię sprzed lat. Jak się okazuje, uczestniczka przeszła sporą metamorfozę i znacznie schudła. Kolejna z internautek podchwyciła temat. "Wow, co za przemiana. Zdradzisz, co cię do niej zmotywowało?" - zapytała. Na odpowiedź Justyny nie trzeba było długo czekać. "Chciałam po prostu lepiej czuć się w swoim ciele" - wyjaśniła. Tym razem kobieta dodała zestawienie dwóch zdjęć. Oba to selfie wykonane w lustrze. Pozuje na nich w strojach kąpielowych i z dumą prezentuje efekty przemiany. Zdjęcia z InstaStories uczestniczki znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu.
Internauci byli pod wrażeniem metamorfozy uczestniczki. W związku z tym zaczęli ją dopytywać, jak udało jej się nieco schudnąć i wyszczuplić sylwetkę. Justyna nie zdradziła im gotowego rozwiązania. "Niestety nie ma na to żadnego przepisu, który zmieni wasze ciało w tydzień czy miesiąc i po sprawie. Nie jest to też takie trudne, jak może się wydawać" - napisała na InstaStories. Później zdecydowała się jeszcze podzielić swoją wagą. Dodała, że każdy kilogram jest u niej nad wyraz widoczny, ponieważ jest niskiego wzrostu. "56 kilogramów to był chyba max, a właśnie minimum to 47/8 kilogramów. Ja wam tylko powiem, że przy moim wzroście każdy kilogram robi różnicę. Czasem źle się czuję po wyjazdach, po jakiś wakacjach, bo przytyję te dwa kilo, a przy moim wzroście (162 cm) widać różnicę, czy to jest 49 kg, czy 51 kg" - wyjaśniła.