Tej jesieni na antenie Polsatu możemy oglądać nowe reality-show sygnowane przez Dodę. "Doda. Dream Show" to program, który pokazuje przygotowania gwiazdy do wymarzonego tournee. Show zbiera raczej mieszane recenzje i generuje mniejszą oglądalność niż "Doda. 12 kroków do miłości". Piosenkarka broni jednak swojego reality. Opublikowała screen, na którym można dostrzec porównanie do wyników innych produkcji Polsatu. Jednocześnie gwiazda podziękowała wszystkim, którzy wspierają ją w realizacji programu.
Portal Wirtualne Media podał do publicznej wiadomości, że pierwsze trzy odcinki "Doda. Dream Show" zgromadziły przed telewizorami średnio 433 tysięcy widzów. Warto przy tym dodać, że poprzednie reality-show Dody w Polsacie śledziło o 309 tysięcy widzów więcej. Wokalistka postanowiła jednak uzmysłowić fanom, jak jej show wypada na tle innych produkcji Polsatu. Na InstaStories opublikowała screen, z którego wynika, że jej program miał lepszą oglądalność od "The Real Housewives. Żony Warszawy", "Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej 2", czy też "Hotel Paradise 7".
Reality-show Dody z najwyższą oglądalnością spośród nowych programów Polsatu i Czwórki. A dodajmy do tego jeszcze streaming i zasięgi na TikToku i YouTube - czytamy na profilu Dody na Facebooku.
W mediach społecznościowych Doda jednocześnie podziękowała wszystkim, którzy wspierają ją w realizacji projektu. Piosenkarka nie jest zdziwiona, że program o realizacji koncertów generuje mniejsze zainteresowanie niż randkowe reality-show. Zaznaczyła jednak, że daje jej to sporo satysfakcji. "Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wspierają ten, bądź co bądź, ciężki projekt. Jednak reality-show o koncertach, które nie dotyczą wszystkich telewidzów, nie jest tak popularne jak randkowanie. Jest to niełatwe, ale bardzo satysfakcjonujące dla artysty wyzwanie" - powiedziała Doda na InstaStories.