Pochodzący z Łodzi Tomasz Orzechowski zasilił grono milionerów w połowie września 2022 roku. Nie tylko jak burza szedł przez kolejne pytania, ale również kiedy usłyszał to najważniejsze - za milion - nie wahał się. Choć odpowiadał już bez kół ratunkowych na koncie. Wiedza i ryzyko bardzo się opłaciły. Zwycięzca miał konkretne plany związane z wygraną. Chciał jej część przeznaczyć na podróż do Nowego Jorku. Jak potoczyło się jego życie po sukcesie w telewizji?
Tomasz Orzechowski od dawna gra w teleturniejach i quizach. Jest to jego wielka pasja, a nauka do kolejnych wyzwań nie stanowi dla niego problemu. Bierze też udział w konkursach internetowych. Tuż po wygranej w "Milionerach" uczestnik wyznał, że ma sporo szczęścia, ale z pieniędzmi potrafi mocno zaszaleć. Okazało się, że do Nowego Jorku musi polecieć z własnych środków. Mimo to nie narzeka na finanse. Część dobrze zainwestował i kupił mieszkanie.
Połowę wygranej odłożyłem na lokacie oszczędnościowej, więc całkiem sporo mi jeszcze zostało. Z teraźniejszości jestem zadowolony, po prostu chciałem mieć zabezpieczenie przyszłości. Poza przeprowadzką do Szczecina moje życie nie zmieniło się mocno, ale też takich zmian nie oczekiwałem. Jeździmy z moją partnerką Olgą tam, gdzie chcemy, jemy to, co lubimy, bez względu na żaden milion - powiedział w rozmowie z portalem O2.
Świadomy inflacji były uczestnik "Milionerów" przyznał również, że obecnie jego milion nie jest już warty tyle, co jeszcze kilka lat temu. Mimo to udaje mu się żyć na przyzwoitym poziomie. A okazje do wygrania znajduje nawet w sklepie spożywczym. "Jestem dobrym łowcą promocji i często korzystam z różnego rodzaju zniżek. Mam też szczęście do loterii i ostatnio jak kupiłem ser, to wygrałem tysiąc złotych" - dodał.
Podczas 564. odcinka "Milionerów" z udziałem zwycięzcy padło pytanie, które wcale nie było dla niego trudne: Kto w połowie XIX wieku skomponował "Modlitwę dziewicy", utwór grany w Europie, w Stanach Zjednoczonych, ale najbardziej i do dziś popularny w Japonii?:
Prawidłowa odpowiedź, którą obstawił uczestnik to D. To wcale nie historia sztuki ani literatura są dla niego prawdziwym utrapieniem. "Tak naprawdę najtrudniejsze pytania to tzw. pijawki, czyli rzeczy, które wiesz, ale w danej chwili nie możesz sobie przypomnieć. To jest bardzo ciekawy proces" - powiedział O2.
Komentarze (0)
Rok temu wygrał w "Milionerach". Orzechowski mówi, co z pieniędzmi. Odczuł inflację
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!