Program "Ślubnie pogotowie Izabeli Janachowskiej" doczekał się już drugiego sezonu. Zdjęcia do serii rozpoczęły się jeszcze w czerwcu, aby wraz z jesienną ramówką stacji Polsat wrócić na antenę. W ramach projektu celebrytka pomaga parom w trudnej sytuacji życiowej zorganizować ślub ich marzeń. Do pomocy ma odpowiednio wykwalifikowanych ekspertów takich jak m.in. tancerz Rafał Maserak i wedding planerka Małgorzata Dura. W każdym z odcinków widzowie mogą śledzić losy jednej pary. Właśnie wyemitowano pierwszy odcinek drugiego sezonu serii. Komu tym razem pomogła Janachowska?
W najnowszym odcinku "Ślubnego pogotowania Janachowskiej" wzięli udział Agnieszka i Marcin z Katowic, rodzice piątki dzieci. Para z powodu zawirowań w życiu zawodowym miała spory problem z kosztami związanymi ze ślubem i bez pomocy teamu Janachowskiej nie byliby w stanie zorganizować i opłacić wymarzonej ceremonii. Zakochani poznali się w klubie, gdzie pracował Marcin. Na pierwszą randkę umówili się w herbaciarni, a w Walentynki uczucie przypieczętowali pocałunkiem. Agnieszka jest o pięć lat starsza od partnera i ma trójkę dzieci z poprzedniego związku. Kiedy jej ukochany dowiedział się o jej rodzinie, miał spore wątpliwości, czy podoła, ale jak się wkrótce okazało, w roli ojca sprawdza się doskonale. Akceptację dostał nawet od najmłodszej córki Agnieszki, która do nowego partnera mamy podchodziła bardzo sceptycznie. Nowy sezon serii Polsatu zaczął się od wzruszeń. W trakcie rozmowy Izabela Janachowska dowiedziała się, dlaczego para zdecydowała się na ślub cywilny, a tak długo zwlekała z ceremonią w kościele. "Powodem ślubu cywilnego było to, że Agnieszka jako jedyna nie miała mojego nazwiska. Sprawy lekarzy, czy urzędowe... Agnieszka musiała się przedstawiać, że jest mamą, bo w dokumentach miała nazwisko swoje po byłym mężu, także przejęła moje nazwisko... Agnieszki dzieciom też dałem swoje nazwisko" - wyznał poruszony Marcin. Janachowska dopytała o biologicznego ojca dzieci. Jak się okazało, nie jest obecny w ich życiu i to Marcin przejął rolę ojca. W oczach mężczyzny pojawiły się łzy wzruszenia. Para zdecydowała się też na wyjątkowych świadków i poprosiła o to dwójkę najstarszych dzieci.
A tata dzieci nie miał nic przeciwko temu? - zapytała zaintrygowana celebrytka.
Ma odebrane prawa rodzicielskie, bo w ogóle się nimi nie interesuje, także tutaj nie było problemu zmienić nazwisko. Syn też miał na drugie imię po biologicznym ojcu i też zmienił na Marcina - wyznała Agnieszka.
Niesamowite musisz być dla nich bardzo, bardzo ważną osobą - podkreśliła poruszona Janachowska.
Biorąca udział w "Ślubnych pogotowiu Janachowskiej" Agnieszka wyznała, że do ołtarza zaprowadzi ja tata. "Mój kochany tatuś. Jest dla mnie bardzo ważny, bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie, aby mógł to robić ktoś inny" - podkreśliła. Jak się okazuje, Agnieszka nie chce zaprosić na ślub swojej mamy. "Z mamą nie mam dobrego kontaktu. Jakiś tam jest sporadyczny, ale nie będzie jej na ślubie" - wyznała ze łzami w oczach. "Nie chcę źle mówić o mamie, ale myślę, że nie powinna być na ślubie" - dodała. Jak wyglądała ceremonia ślubna Agnieszki i Marcina? Nowe odcinki "Ślubnego pogotowia Janachowskiej" dostępne są już w Polsatboxgo.pl. Zdjęcia ze ślubu pary znajdziecie w galerii na górze strony.
Co to za ojciec, jak nie będzie wspierał córki. A ja zawsze będę wspierał - podkreślił tata Agnieszki.