W najnowszym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w związku Justyny i Przemka nastały trudne dni. Uczestniczka ślubnego eksperymentu była poirytowana zachowaniem męża i szczerze powiedziała, co o tym myśli. Programowa ekspertka i widzowie brutalnie ją ocenili.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Justyna czuje się osaczona przez Przemka. On chce ciągle "buzi"
Justyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w ostatnim odcinku eksperymentu nie miała litości dla Przemka. Przez praktycznie cały czas skupiała się na ocenianiu jego denerwujących zachowań. Uczestniczka przyznała, że Przemek chyba już się zakochał i czuje się tym zmęczona.
Jestem pewna Przemka, jego zaangażowania i jego uczuć. Widzę, że on potrzebuje z mojej strony cały czas atencji. Jeśli mu nie ofiaruję tej atencji, bo zajmuję się czymś innym, to on czuje się zraniony. Takie mam wrażenie, że on jest zapatrzony we mnie chyba. Aż za bardzo. Nie lubię czegoś takiego - wyznała.
Justyna wyznała, że męczy ją też nachalność Przemka. On cały czas domaga się "buziaków" i ma dziecinny sposób zabiegania o bliskość.
Mnie dziwi, jak on podchodzi i mówi "buzi". Co my mamy sześć lat? W przedszkolu "buzi"? Ja nigdy do nikogo nie mówiłam "oj daj buzi". Czasami są dziecinne takie zachowania, a mnie to odpycha, takie dziecinne "daj buziaka". Nachalny jest. On mówi, że ja dużo gadam, a ja próbuje gadać, żeby tak na mnie nie napierał swoją aparycją - dodała.
Więcej zdjęć Justyny i Przemka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" znajdziesz w galerii na górze strony.
Ekspertka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", Magdalena Chorzewska, gorzko podsumowała zachowanie Justyny.
I to jest właśnie powód, przez który Justyna jest sama do tej pory. Ona ma ogromne oczekiwania i bardzo szybko się irytuje. Jest nieszczera wobec partnera, bo daje mu sprzeczne sygnały. Ma nierealistyczne oczekiwania w stosunku do osoby. Może to wynika z jakieś formy narcyzmu. Osoby narcystyczne idealizują osobę, a potem wytykają jej każdy błąd. Przecież nikt z nas nie jest idealny. Wszyscy popełniamy błędy. Fajnie, jakby Justyna usiadła przed tą kamerą i powiedziała, co ona robi nie tak - skwitowała ekspertka.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie nie zostawili na Justynie suchej nitki. Uczestniczka po emisji odcinka zareagowała na Instagramie
Co na to widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia"? Takiego wysypu negatywnych komentarzy na temat Justyny nie widziano od początku eksperymentu. Jej szczere wypowiedzi przed kamerami i na bieżąco relacjonowane odczucia nie zostały dobrze odebrane. W komentarzach pojawiła się też zabawna sugestia, aby połączyć Justynę z Maciejem. Wtedy z pewnością leciałyby iskry, których Maciejowi brakuje w relacji z Martą.
Mam nadzieję, że produkcja opłaci Przemkowi dobrą terapię po zakończeniu tej farsy.
Justyna i Maciek, jak to by się pięknie oglądało...
Bardzo dobrze pani psycholog wypowiedziała się na temat Justyny. Jej wiecznie nic nie pasuje, marudzi i narzeka cały czas.
Mnie osobiście w Justynie drażni ta jej pewność siebie. Ona jest naj, a każdy jest do kitu. I to jej przekonanie, że Przemek już się w niej zakochał, że to on się za nią ugania. Naprawdę szkoda chłopaka.- czytamy w komentarzach.
Po emisji ostatniego odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odzew widzów przytoczył Justynę. Na InstaStories opublikowała właśnie poruszający wpis.
Otrzymuje dużo hejtu od wczoraj. Tak wiem, nie jestem idealna. Pracuję nad sobą od dawna, dawna. Ale też jestem szczera i jak coś mi nie pasuje, to niestety mówię. Czasem powinnam ugryźć się w język. Spokojnie znam swoje wady i wiem, jaka jestem uparta. Czasem to wada, czasem zaleta. Dziś nie idę do pracy, muszę przetrawić to, co widziałam - wyznała.
Być może warto na uczestniczkę spojrzeć przychylniejszym okiem i pamiętać o tym, że wszystkie osoby biorące udział w eksperymencie mają emocje i odczucia, a są nieustannie poddawane rygorystycznej ocenie. Jeden z widzów programu jako nieliczny stanął w jej obronie.
Uwielbiam wątki z Justyną! Jedyna wyrazista osoba. Poza tym, w wielu kwestiach ma rację i nie można jej krytykować za wszystko, co powie, bo właśnie mam takie wrażenie, że wiele osób nie toleruje jej "bo nie" - napisał jeden z widzów.
Zobacz też: Księżna Kate miała sposób na rywalki. Dzięki temu inne nie podrywały księcia Williama
