W ósmym odcinku najnowszej edycji "Rolnik szuka żony" odbyły się kolejne randki z kandydatkami. Niektórzy podjęli także ostateczne decyzje. Z programem pożegnała się Katarzyna, która wcześniej została poproszona przez rolnika o pomalowanie drzwi. Skończyło się płaczem.
Klaudia wybrała się na randkę z Valentynem. Rolniczka wyjawiła kandydatowi, że podjęła już decyzję. Problematyczna okazała się jednak duża odległość między uczestnikami programu. Klaudia spytała Valentyna, jakby chciał to rozwiązać.
Jak ty to widzisz? Bo jednak jest ta odległość duża - spytała Klaudia.
Na początek nie mogę wszystkiego rzucić. Na pewno chciałbym przyjeżdżać tutaj na razie na weekendy i zacząć się rozglądać za pracą. Żeby to miało sens, musielibyśmy być bliżej siebie - powiedział Valentyn.
Valentyn miał jednak także swoje obawy w kwestii Konrada. To nieco zirytowało Klaudię, ale ostatecznie doszli do porozumienia. Kobieta podkreślała, że ceni sobie dobre serce mężczyzny.
Decyzję podjął już Tomek z Sadowi. Mężczyzna uznał, że nie ma zamiaru dłużej bronić się przed uczuciami i wybrał Zuzannę. Dziewczyna stwierdziła, że jest szansa, że w przyszłości narodzi się z tego prawdziwa miłość. Wcześniej rolnik dał zadanie Katarzynie. Kazał jej pomalować drzwi. Dziewczyna wykonała pracę, ale czekała na nią przykra niespodzianka. Tomek wrócił z Zuzanną, żeby zakomunikować Katarzynie, że postanowili zostać razem. Początkowo uczestniczka przyjęła wiadomość ze spokojem, ale podczas pakowania walizki i pożegnania z rodziną rolnika polały się łzy.
Jeśli to poczuli, to coś tam zaiskrzyło i ja im życzę powodzenia. (...) Miałam w świadomości, że to może się stać. Teraz jest za dużo emocji. Muszę ochłonąć i będzie dobrze - powiedziała zapłakana Katarzyna.
Z programem pożegnała się także Sylwia, która nie była pewna swoich uczuć do rolnika. Michał stwierdził, że woli dać więc szansę pozostałym dziewczynom i podziękował jej za udział w programie.
Sporo do myślenia miał Mateusz, który wybrał się na randkę z Karoliną. Rolnik spytał uczestniczkę, dlaczego z pozostałymi dziewczynami nie rywalizowała o jego względy i przyjęła pasywną postawę.
Nie chciałam robić jakichś konfliktów z dziewczynami - odparła Karolina.
Można konkurować w cywilizowany sposób. Rozmową, przede wszystkim (...). To byłoby lepsze, bo wiedziałbym komu bardziej na mnie zależy - drążył temat Mateusz.
Po tej randce bardzo uaktywnili się fani programu. W komentarzach na fanpage'u programu pojawiło się wiele głosów sugerujących, że spotkanie tych dwojga wyglądało jak przesłuchanie, a nie randka.
Ja przed telewizorem męczę się tą ich randką.
Oglądam to i jestem zmęczona psychicznie i wyczerpana.
Pan i władca rozmawia ze swoimi niewolnicami.
Emocje jak na spowiedzi - pisali.
Jak podobał wam się odcinek?