Momentu metamorfoz uczestnicy "Top Model" boją się jak ognia. Mają zresztą powody, bo pomysły jurorów i zatrudnionych w programie stylistów często wyglądają dobrze wyłącznie w teorii. Krótka fryzura Olgi z dziesiątej edycji modowego show przeszła już zresztą do historii. Płacz na fryzjerskim fotelu to już w programie standard, zwłaszcza że odmowa ze strony uczestników odbierana jest często jako "brak elastyczności". W odcinku z metamorfozami w 11. edycji chwilę grozy przeżyła Aleksandra Helis, której jurorzy na castingu wręczyli złoty bilet.
Aleksandra Helis ma 19 lat, a o modelingu marzyła od dziecka. Podczas castingu wyjawiła, że właśnie rzuciła studia i postawiła wszystko na jedną kartę. W jej przypadku ryzyko chyba się opłaciło. Jurorzy nie tylko zachwycili się jej urodą, ale też wysłali ją prosto do domu modelek i modeli z pominięciem etapu bootcampu.
Ola ma jednak nie tylko piękną twarz i perfekcyjne do zawodu modelki wymiary. Uczestniczka może pochwalić się też długimi włosami, które są jej ogromnym atutem. Więc gdy w czwartym odcinku "Top Model" Joanna Krupa zaproponowała drastyczne obcięcie ich, uczestniczka zamarła.
Króciutko, tak w stylu Halle Berry - powiedziała jurorka.
Zebrała długie włosy Aleksandry i pokazała styliście, jaką fryzurę ma na myśli.
A, w tych krótkich, tak? - dopytywał rozbawiony.
Zdobywczyni złotego biletu nie było jednak do śmiechu i przekonywała, że lubi swoje długie włosy.
Zaszokowało mnie to. Jakby mi tak obcięli, to kaplica. Koniec - mówiła do kamery.
Szybko okazało się jednak, że Joanna Krupa i fryzjer zażartowali kosztem Aleksandry i zdecydowali się jedynie na odświeżenie jej fryzury. Praktycznie nie skrócili jej włosów z długości, za to w ruch poszedł rozjaśniacz, a uczestniczka opuściła salon z blond pasemkami. Ola zachwyciła się metamorfozą, a Joanna Krupa skomplementowała ją, mówiąc, że jest gotowa na wybieg Victoria's Secret.
Zdjęcia znajdziecie w galerii na górze strony.