• Link został skopiowany

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Tak smutnego ślubu jeszcze nie było. "Przykro się to ogląda"

W trzecim odcinku siódmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poznaliśmy trzecią i ostatnią parę, która przygotowuje się do złożenia przysięgi małżeńskiej. Widzowie przeczuwają jednak, że ich wesele może nie należeć do szczególnie udanych.
'Ślub od pierwszego wejrzenia', Patrycja
Player

Więcej o programach telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl

Uczestnicy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie zawsze mogą liczyć na wsparcie najbliższych. Rodziny osób zgłaszających się do eksperymentu miewają spory problem, aby pogodzić się z decyzją o poślubieniu nieznanej osoby, w dodatku w obecności kamer. Najbliżsi uczestników często nie chcą też pokazywać się w telewizji ani wypowiadać przed milionową widownią, co zresztą jest zrozumiałe. Zwykle jednak na ślubach w programie możemy zobaczyć sporą liczbę gości, którzy starają się wspierać państwa młodych w ich szczególnym dniu. Tak nie było niestety w przypadku Adama z siódmej edycji show, na którego ślub przyjechały zaledwie trzy osoby.

Zobacz wideo Najgłośniejsze rozstania w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Fani zmartwieni ślubem Adama i Patrycji

Adam to 28-latek z Bełżyc to uczestnik, którego eksperci dobrali w parę z 27-letnią Patrycją z Warszawy. Mężczyzna cały czas mieszka w domu rodzinnym razem z mamą, a jego ojciec zmarł, gdy Adam miał zaledwie pięć lat. Chociaż Patrycja jest w podobnej sytuacji, a ojciec jest od wielu lat nieobecny w jej życiu, uczestniczka może liczyć na duże wsparcie babci, mamy i siostry bliźniaczki. Wszystkie kobiety z najbliższej rodziny pomogły wybrać Patrycji suknię ślubną. Adam musiał poradzić sobie sam z kupnem garnituru, a później samodzielnie jechał do Ogrodzieńca, gdzie odbyła się ceremonia.

Niestety, na ślubie ze strony Adama goście także nie dopisali. Po jego stronie sali znalazły się jedynie trzy osoby, w tym świadek oraz mama uczestnika. Zwróciła na to uwagę nawet babcia Patrycji, która zagadnęła mamę Adama, dlaczego rodzina i znajomi pana młodego nie stawili się liczniej. Kobieta odparła, że mieli problemy, aby wziąć wolne w pracy. Ta, rzeczywiście dość smutna sytuacja, przykuła także uwagę widzów "Ślubu od pierwszego wejrzenia", którzy przejęli się losem uczestnika.

Dlaczego ten Adam ma tylko trzy osoby na ślubie? Zero znajomych, rodziny? Strasznie przykro się to ogląda. Bardzo mu współczuję.
Bardzo przykre. Z rodziną to wiadomo jak bywa, ale gdzie przyjaciele?!
Też mi się jakoś smutno zrobiło, że był sam. Dziwne, że kolegów nie zaprosił - czytamy w komentarzach.

Niewykluczone, że znajomi Adama rzeczywiście mieli problem z dojazdem lub faktycznie nie dali rady wziąć urlopu w tak krótkim czasie. Trzeba pamiętać, że sami uczestnicy są zaskakiwani decyzją, że niebawem biorą ślub, a niemal do końca nie wiedzą, gdzie się on odbędzie. W dodatku z rodzinnej miejscowości Adama do Ogrodzieńca jest ponad 250 km. Być może uczestnik wyjaśni niebawem, co było powodem tak niewielkiej liczby gości z jego strony. Julia z szóstej edycji show dopiero po kilku miesiącach wyjawiła, dlaczego jej mama niemal nie pokazywała się w programie.

---

Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Więcej o: