Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
Podczas metamorfoz, które są nieodłącznym elementem "Top Model", zawsze dochodzi do przynajmniej jednego dramatu. Olga Król, której włosy do ramion w ostatniej edycji obcięto na boba, początkowo podeszła do pomysłu z otwartą głową i z dziarską miną komentowała, że ufa stylistom. Rozpłakała się dopiero, gdy zobaczyła się w lustrze. Na kilka miesięcy po zakończeniu emisji programu Olga nadal prezentuje się w dość krótkiej fryzurze, dlatego fani mogli nieco się zdziwić, gdy zobaczyli modelkę w długich, w dodatku jasnych i lekko falowanych włosach. Mało prawdopodobne, aby taka zmiana nastąpiła z dnia na dzień, dlatego modelka pewnie pokazała się w peruce. Co jednak dziwniejsze, zdjęcie zniknęło z profilu uczestniczki "Top Model" zaledwie po godzinie.
Uczestnicy "Top Model" rękami i nogami bronią się przed metamorfozami, a na czarną listę trafiają zazwyczaj: mocne rozjaśnianie, przefarbowanie na rudo i znaczne skrócenie włosów. Trudno się zresztą dziwić. Zmiana wizerunku w sposób, z którym się nie zgadzamy, nie jest niczym komfortowym. Gdy fryzjerzy obcięli włosy Olgi Król, fani "Top Model" nie zostawili na nich suchej nitki. W sieci pojawiła się masa komentarzy, że uczestniczka została oszpecona, a zmiana była niepotrzebna i zbyt drastyczna.
Modelka z czasem zaczęła się przekonywać się do zmiany, ale momentami chyba sama tęskni za "starą" fryzurą. Na Instagramie zamieściła post w długiej blond peruce (?), który podpisała zagadkowo.
A może... - napisała.
Fani zachwycili się zmianą i pospieszyli z komplementami długich włosów Olgi.
Pięknie ci tak, naprawdę.
Cudownie - czytamy.
Metamorfozą modelki nie zdążyli nacieszyć się zbyt długo, bo bardzo krótko potem była uczestniczka "Top Model" usunęła post. Może uznała, że dwie spektakularne zmiany w tak krótkim czasie to za wiele?