Więcej informacji o programie "Top Model" znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Finał "Top Model" to ogromna szansa dla zwyciężczyni programu. Główną nagrodą jest sesja okładkowa w magazynie "Glamour", kontrakt z agencją modelek i modeli "Modelplus" oraz 100 000 złotych nagrody.
Nicole Akonchong od samego początku zachwyciła jury. Urzekła ich jej naturalność zarówno na wybiegu, jak i przed obiektywem. 19-latka na casting do programu przyjechała z Włoch. Od zawsze marzyła o karierze modelki i postanowiła spróbować sił w popularnym show. Dziewczyna nie jest debiutantką, jeżeli chodzi o świat mody. Gdy miała 15 lat, otrzymała pierwsze komercyjne zlecenie we Włoszech.
W trakcie programu Nicole świetnie radziła sobie zarówno na wybiegu, jak i podczas sesji zdjęciowych. Jury nie mogło wyjść z podziwu, jak pięknie prezentowała się w momencie, gdy otrzymała informację o tym, że przechodzi do kolejnego etapu programu. Dziewczyna z dumą kroczyła po wybiegu i otrzymała mnóstwo komplementów, a w szczególności od Joanny Krupy.
Pomimo skręconej kostki świetnie poradziła sobie podczas pierwszej sesji panelowej w programie. Uczestnicy stanęli przed obiektywem Marcina Tyszki. Nicole miała dodatkowo utrudnione zadanie, ponieważ wcześniej doznała kontuzji. Nie było to jednak dla niej wielką przeszkodą. Efekt sesji zachwycił wszystkich.
Sesja, od której zależało, czy Nicole będzie uczestniczyć w pokazach, podczas Tygodnia Mody również okazała się ogromnym sukcesem dla niej. Wszystkie osoby zaangażowane w realizację zdjęć nie mogły wyjść z podziwu, jak świetnie sobie radzi przed obiektywem.
Wiele osób twierdziło, że Nicole Akonchong była niekwestionowaną gwiazdą podczas Tygodnia Mody. Uczestniczka "Top Model" wzięła udział w największej liczbie pokazów. Jej występ zwrócił uwagę jednego z pracowników agencji modelek, który po zakończonym show wręczył Nicole wizytówkę i zaproponował współpracę.
Choć Nicole w "Top Model" wyróżniała się nie tylko przepiękną i nietuzinkową urodą, ale także przemiłym obyciem, niektórzy internauci zarzucali jej sztuczność oraz podkreślali fakt, że jest już obeznana ze światem mody. Pod postami na Instagramie programu można przeczytać:
Nie dziwię się, że Nicole wiedziała, co robić, bo przecież już miała swoje pięć minut w modelingu, zanim przyszła do programu.
Od samego początku tego "komercyjnego" programu, Nicole, ma tą samą, nie zmiennie KOMERCYJNĄ i BEZBARWNĄ minę...
Są jednak też osoby, które od pierwszych chwil Nicole w "Top Model" mają ją za faworytkę do głównej wygranej.
Ona po prostu jest najpiękniejszą dziewczyną tej edycji...
Nicole wygra w tym programie, tak czuję.
Mam nadzieję, że Nicole wygra! Zasługuje na to - piszą internauci na Instagramie.
Czy Nicole uda się wykorzystać swoje "pięć minut sławy" po programie "Top Model"? Dowiemy się niebawem.