O tym, co dzieje się w ramówce telewizyjnej, przeczytasz na Gazeta.pl
Jesienią 2021 Polsat rozpoczął emisję 34. już sezonu kultowego sitcomu. Od 27 października w każdą środę stacja pokazuje po dwa odcinki "Świata według Kiepskich" od godziny 20:05. Dwa ostatnie epizody będzie można obejrzeć 1 grudnia dopiero o godzinie 2:35 i 3:00. Wcześniej na Polsacie emitowany będą jedna po drugiej komedie - "Sami swoi", a następnie "Nie zadzieraj z fryzjerem".
Polsat nie podał oficjalnej przyczyny tej decyzji, jednak nie ulega wątpliwości, że emisja finału 34. sezonu produkcji przypada na porę, gdy najmniej osób zasiada przed telewizorami. Niewykluczone, że "Świat według Kiepskich" gromadzi już na tyle małą widownię, że emisja w prime time, jakim jest godzina 20:00, przestała się już stacji opłacać. Jak wynika z danych przedstawionych przez WirtualneMedia.pl, trzy pierwsze odcinki 34. sezonu obejrzało jedynie 746 tys. widzów. Jeszcze wiosną 2019 roku serial gromadził przed telewizorami 1,19 mln osób. Taki spadek w połączeniu ze zmianą pory "Świata według Kiepskich" stawia przyszłość produkcji pod dużym znakiem zapytania.
Niedawno pożegnaliśmy aż dwóch aktorów z pierwszoplanowej obsady "Świata według Kiepskich". W październiku 2020 roku zmarł wcielający się w Arnolda Boczka Dariusz Gnatowski, a zaledwie trzy miesiące później odszedł serialowy Marian Paździoch, czyli Ryszard Kotys. Chociaż twórcy sitcomu starają się uatrakcyjnić formułę, a w serialu pojawił się m.in. syn Paździocha, którego gra Sławomir Szczęśniak, widzowie tracą zainteresowanie produkcją.
"Świat według Kiepskich" to nie tylko najdłużej emitowany polski sitcom, ale także drugi najstarszy polski serial w historii. Produkcja zadebiutowała na antenie w 1999 roku, a, jak podaje dziennik.pl, pierwsze odcinki miały oglądalność rzędu 9 mln widzów.