Więcej na temat programów telewizyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ostatni odcinek "Kuchennych rewolucji" był szczególny, także dla Magdy Gessler. Restauratorka zadedykowała epizod zmarłej szefowej kuchni baru "Agata" z Gorzowa Wielkopolskiego. Kucharka nie doczekała emisji w telewizji. Na jaw wyszło, że szefostwo zalegało pracownikom z wypłacaniem pensji. Kulinarna gwiazda zamieściła w sieci nagranie z rozmowy z prezesem i menedżerem baru. Nie szczędziła gorzkich słów pod ich adresem.
Magda Gessler zapowiedziała odcinek z barem "Agata" w mediach społecznościowych. Napisała o szefowej kuchni, której oddała hołd. Stwierdziła, że pani Marzenna była jak "ptak zamknięty w klatce, który nie może rozwijać skrzydeł". Pracownica baru spędziła w tej pracy 40 lat. Restauratorka przed emisją w telewizji postanowiła pokazać, jak wygląda sytuacja w lokalu od środka. Na Facebooku zamieściła nagranie z telefonu, na którym zarejestrowała swoją rozmowę z prezesem i menedżerem baru. Zażądała zapłacenia zaległych pensji pracownicom, a także zwolnienia jednej z nich, czego chciała pani Marzenna. Filmik opatrzyła podpisem: "Brak słów... Ku pamięci szefowej kuchni pani Marzenny".
Bogdan powiedział, że jutro zapłaci. Panią Natalię też zwolnimy, ponieważ tego życzy sobie pani szefowa i będziemy przyjmować takich ludzi, którzy tu się nadają. Ja jutro to puszczam o godzinie 18:00. Jeśli panie są nieopłacone, cała Polska się dowie, że jesteście nieuczciwymi facetami - powiedziała Magda Gessler na nagraniu.
Restauratorka postawiła sprawę jasno i zażądała deklaracji, do której godziny znajdą się pieniądze dla pracownic baru.
Jutro do 17:00 są pieniądze. Po 18:00 ja te panie zabieram w inne miejsce, które uszanuje ich pracę - dodała.
Wiele osób było zszokowanych i zasmuconych nagraniem oraz traktowaniem szefowej kuchni i reszty pracownic. W poście pojawiły się setki komentarzy, w których fani programu docenili walkę restauratorki.
Karma do nich wróci, bo stracili klientów i wstyd na całą Polskę. Mało tego, za te "Kuchenne rewolucje" powinni programowi zwrócić pieniądze, za karę, za chamstwo, za wykorzystywanie ludzi w dzisiejszych czasach, jak niewolników.
Oglądałam program. Super oddana swojej pracy i miejscu kobieta. Pani Magdo, dziękuję za przywrócenie jej godności i szacunku od prezesa i managera. Smutek, że nie zobaczy tego - czytamy w komentarzach.
Magda Gessler weszła w interakcję z internautami, nie ukrywając, że ma o osobach kierujących barem jak najgorsze zdanie.
Nie miała ich szacunku nigdy... I to jest smutne. Są obłudni, cyniczni, źli - napisała restauratorka w komentarzach.
Pod innym dodała, że "oni byli straszni". Bar "Agata" był jednym z nielicznych, w których Magda Gessler nie zmieniła nazwy. Dodała jedynie rok jego otwarcia. Jak napisała w mediach społecznościowych, chciała w ten sposób docenić historię tego miejsca: "Nie chciałam wymazywać przeszłości, tylko ją wydobyć od nowa. Udało się, a w nagrodę otrzymałam talent - odkryłam Marzennę!".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!