Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej Gazeta.pl
We wrześniu ruszyła 17. edycja programu "Nasz nowy dom". Do obsady dołączyła nowa specjalistka - Marta Kołdej. Architektka w rozmowie z portalem WP Kobieta opowiedziała o swoich wrażeniach z planu formatu. Zdradziła też, jak wygląda praca przy remontach pokazywanych w show, którego gospodynią jest Katarzyna Dowbor.
Marta Kołdej dołączyła niedawno do ekipy "Naszego nowego domu". Architektka nie kryła, że jest dumna z nowej posady. Cieszyła się, że będzie mogła pomagać potrzebującym rodzinom, które znalazły się w trudnej sytuacji mieszkaniowej.
Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, móc pracować ramię w ramię z tak doświadczonymi architektami: Martyną, Maćkiem, Wojtkiem i oczywiście ikoną polskiej telewizji Katarzyną Dowbor. Cieszę się także na pracę zespołową z ekipami wykonawców, bez których program by nie istniał - mówiła jeszcze przed emisją 17. edycji formatu.
Teraz, w wywiadzie dla WP Kobieta absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej opowiada, jak wspomina pracę na planie produkcji.
Trzeba zmierzyć się z tragicznymi historiami. Czasem myślę sobie, że to nie jest możliwe, aby tyle nieszczęść spotykało jedną rodzinę. Wydaje się to wręcz niewiarygodne. Jedno nieszczęście pociąga za sobą kolejne - mówiła.
Kołdej przyznała też, że historie bohaterów programu zostają w jej pamięci na długo.
Kiedy wracam do domu, te poznane historie zostają jeszcze na długo ze mną, bo każdy taki remont to dla mnie duże wyzwanie zawodowe i przeżycie. Nie brakuje tutaj wielkich emocji, a czasem nawet łez.
Architektka zdradziła też, jak wygląda jej praca na planie.
Każdą pracę nad metamorfozą zaczynam od przeanalizowania potrzeb każdego domownika. Zbieram informacje, ilu jest członków rodziny, jakimi przedmiotami codziennego użytku najczęściej się posługują i czego nie może w tym domu zabraknąć. Następnie, bazując na tym, tworzymy plan funkcjonalny, a dopiero potem powstaje projekt wnętrz. Sprawdzam, jakie marzenia ma dana rodzina i staramy się je spełnić. Wspaniałe jest to, że remontując im dom, dajemy im nie tylko nowe piękne pomieszczenia, ale też nadzieję na nowe, lepsze i spokojniejsze życie - opowiadała.
Dodała też:
Panie domu chętnie mówią o ulubionych odcieniach… Ja też sama podpatruję, próbuję się wsłuchać w potrzeby danej rodziny.
Kołdej przyznała, że najlepiej pracuje jej się z dziećmi, które wprost mówią o swoich oczekiwaniach. Zwykle jednak rodziny nie proszą o piękny wystrój, ale funkcjonalną łazienkę, dobry piec czy nieprzeciekający dach.