Kilka tygodni temu wystartowała kolejna edycja programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie już od samego początku mają wątpliwości, czy eksperci słusznie dobrali uczestników w pary. Co ciekawe, sami małżonkowie na razie nie widzą większych minusów swoich znajomości i raczej dobrze czują się w swoim towarzystwie. Julia jednak niekomfortowo poczuła się podczas ślubnej sesji zdjęciowej.
Za nami odcinek, w którym uczestnicy wzięli śluby. Po tej ceremonii przyszedł czas na imprezy weselne, a także bliższe poznanie się uczestników i ich rodzin. Podczas przyjęcia każda z par, czyli Julia i Tomasz, Katarzyna i Paweł, a także Aneta i Robert, udali się na sesje zdjęciowe. W trakcie robienia zdjęć Julii nie spodobało się zachowanie fotografa. Ten zaproponował, żeby Tomek spojrzał na żonę "na luzaku i spode łba".
To jest seksistowskie! Nie patrz na mnie spode łba. Ten pan ci będzie kazał i potem będziesz miał problemy - powiedziała natychmiast Julia.
Później chętniej korzystali z porad mężczyzny, który robił im fotografie. Pozowali przy stoliku, przy którym rozmawiali, a także Tomek czyścił buty Julii, co zostało uwiecznione na zdjęciach. Przyszedł też czas na fotki, na których para młoda miała się pocałować. Po całej sesji Julia zdradziła, że nie była zadowolona.
Wszystkie buziaki były absolutnie krępujące. Ten pan fotograf w pewnym momencie mnie irytował - wyznała.
Oglądaliście ten odcinek? Macie podobne przemyślenia do tych, którymi podzieliła się Julia?