W poprzednim odcinku "Sanatorium miłości" w TVP Jadwiga odrzuciła zaloty Władysława. Teraz jednak zdecydowała się go przeprosić i wytłumaczyć ze swojego zachowanie. Mimo że emeryt od razu jej wybaczył, fani są negatywnie nastawieni. Zarzucają jej nieszczerość i skupienie na własnych korzyściach.
Jadwiga i Władek wpadli sobie w oko już niemal na samym początku programu. Przynajmniej na to wskazywały zachowania emerytów. Chodzili razem na randki, uśmiechali się do siebie, obdarowywali prezentami. Okazało się jednak, że zabrakło "tego czegoś". Gdy Jadzia dostała od mężczyzny propozycję kolejnego spotkania, odmówiła. Potem podczas zajęć teatralnych odegrała scenkę, która nie wyglądała jak zabawa, a raczej jak wywlekanie osobistych przemyśleń na temat relacji z emerytem. W najnowszym odcinku okazało się, że Jadzia zrozumiała, że mogła być nieco delikatniejsza i zdecydowała się przeprosić Władka. Przed całą grupą skierowała słowa w jego stronę.
Chodzi o mnie i o Władzia. Ja wiem, że było z nim fajnie, ale miałam takie myśli, że nie spróbowałam z nikim innym. Zawsze było tak, że na wszystko się zgadzałam, nigdy nie odmawiałam. Ale teraz chciałam inaczej, dlatego zrobiłam to Władkowi. Przepraszam cię. To mnie bolało wcześniej, w trakcie tej sytuacji i teraz - powiedziała zapłakała Jadwiga.
Okazało się, że kolega docenił szczerość i absolutnie nie ma jej za złe tego, co się stało.
Jadwisiu, nie miej do siebie żalu. Ja bardzo miło to wspominam, ten czas razem spędzony. To, że odmówiłaś, nie było powodem, żeby skakać z radości, ale nie mam ci tego za złe. Czy ja ci pokazałem jakąś niechęć? No nie, nie płacz i nie obwiniaj się - odpowiedział Władek.
Widzowie zachwalali zachowanie emeryta. Zwrócili też uwagę na Jadzie, która - według nich - nie była do końca szczera. Bardziej skupiła się na swoim cierpieniu, niż na faktycznym zrozumieniu położenia Władka.
Pani Jadzia niby chciała przeprosić, a zrobiła z siebie ofiarę, poużalała się nad sobą i w końcu się okazało, że "jej było bardziej przykro niż Władziowi". Tylko że nie było tego widać. Po odmowie tej randki i odegraniu scenki wręcz triumfowała, jak to w końcu mu dała do zrozumienia, żeby się odczepił.
Wydaje mi się, że te przeprosiny pod publikę zrobione, bo szczerości nie było widać.
Te przeprosiny było bardzo nieszczere!
Straciła u mnie bardzo dużo, choć jej kibicowałam, ale to już jest historia - pisali w komentarzach.
Co myślicie o jej zachowaniu?