Premiera pierwszego odcinka 7. edycji "Rolnik szuka żony" za nami. Właśnie wtedy widzowie dowiedzieli się też, co słychać u poprzednich uczestników, którym udało się utrzymać relację także po programie. Okazuje się, że Adrian z "Rolnik szuka żony 6" wynajął dla siebie i Ilony całe gospodarstwo. Mieszkają na nim razem ze stadem ukochanych zwierzaków dziewczyny.
W pierwszym odcinku nowej edycji producenci programu postanowili powrócić do pary, która poznała się kilka miesięcy wcześniej. Ich początki nie były łatwe, bowiem do samego końca mężczyzna nie wiedział, czy chce związać się z Iloną. Dopiero finałowy odcinek okazał się decydujący i to właśnie wtedy Adrian powiedział, że to Ilona jest najbliższa jego sercu.
Po programie spotykaliśmy się regularnie, najdłuższa przerwa trwała jakieś dwa tygodnie - zdradził Adrian
Od tego czasu związek rozwijał się dynamicznie, jednak nawet regularne spotkania nie były wystarczające, by relacja mogła przejść na kolejny poziom. Rozwiązaniem okazała się wspólna przeprowadzka do gospodarstwa w Małopolsce.
Te dojazdy były męczące, dlatego postanowiliśmy zamieszkać razem i wejść na kolejny level w naszej relacji. Stworzyliśmy swoją małą rodzinę - ja, Adrian i stado koni - powiedziała Ilona
Para zdecydowała się także otworzyć swoją stad koni. Taki obrót sprawy cieszy byłych uczestników "Rolnika", jest jednak powodem, dla którego nie mają dla siebie aż tak dużo czasu.
Adrian pracuje na dwa etaty, ja zajmuje się końmi, on uczy mnie, jak zajmować się roślinami, ale czasem jest ciężko z czasem - dodaje rolniczka
Mamy nadzieję, że para jak najdłużej będzie cieszyła się wspólnym szczęściem i uda im się pogodzić obowiązki z przyjemnym spędzaniem czasu!
Zobacz też: "Rolnik szuka żony". Ilona i Adrian rozstali się? Wydali oświadczenie
ZOBACZ WIDEO