Maja Włoszczowska znajduje się w pierwszej dziesiątce najlepszych kolarek na świecie. Za tym idą nie tylko prestiż i uznanie, ale także konkretne pieniądze. Głównie z kontraktów reklamowych, ale są też określone stawki za zwycięstwa w wyścigach. W ubiegłym roku sportsmenka zdobyła srebrny medal na Igrzyskach w Rio de Janeiro. Kuba Wojewódzki, u którego gościła, chciał wiedzieć, ile zarobiła na tym zwycięstwie.
Dostajesz nagrodę od Polskiego Komitetu Olimpijskiego i po Igrzyskach w Rio to było 80 tysięcy złotych - wyjawiła Włoszczowska.
Wojewódzki na moment zaniemówił.
...nieźle - powiedział w końcu, ale nie zabrzmiało to przekonująco.
Bo bądźmy szczerzy, można się było spodziewać większej sumki. Jednak ile zarabia Włoszczowska jako członkini zawodowego teamu, już nie chciała powiedzieć: obowiązuje ją tajemnica. A inne kwoty?
Dla przykładu, za zwycięstwo w Pucharze Świata - 3 tysiące euro - zdradziła.
Dodała jednak, że i tak najbardziej liczą się kontrakty reklamowe. Zwłaszcza dla zawodników z absolutnego szczytu. I że ona znajduje się na takim szczycie.
Nieustannie od kilkunastu lat mam to szczęście - powiedziała.
W pewnym momencie wspomniała też o swoim wieloletnim partnerze, Przemku, który jest kierowcą rajdowym. Przyznała, że udało jej się zarazić go namiętnością do roweru. A zapytana, czy nie boi się, że jako pilot rajdowy jest narażony na niebezpieczeństwo, powiedziała:
Więcej sobie zrobił na rowerze, bo w ubiegłym roku wyskoczył mu borsuk pod koła.
JZ
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!