Pierwsza półfinałowa konkurencja " MasterChef Junior " składała się z trzech etapów. W pierwszym dzieci musieli wykroić 5 porcji tuńczyka po 180 g (margines błędu to 20 gramów), bez wagi. Fenomenalnie poradził sobie Karol, który dobrze wyważył dwa steki z tuńczyka. Co ciekawe, jeden był praktycznie idealny, ważył 181 gramów, natomiast Michel Moran, który też próbował swoich sił, wypadł gorzej. Jego porcja ważyła 184 g!
W drugim etapie pierwszego zadania mali kucharze przygotowywali tatara z tuńczyka. Gotowało jedynie troje dzieci, gdyż Zuzia nie wyważyła ani jednego kawałka ryby prawidłowo i musiała odpaść z konkurencji. To samo spotkało też Kubę, którego tatar okazał się najsłabszy.
W trzecim etapie uczestnicy znów gotowali. Mieli w 45 min przygotować stek z tuńczyka. Wygraną za ostatnią część pierwszego zadania był awans do finału i zdobyła ją Natalia. Jej stek z tuńczyka w połączeniu z ananasem podbił serca jurorów. Tym samym w drugim zadaniu walczyli: Zuzia, Kuba i Karol. Kucharzy z zasypał (dosłownie) deszcz ptysiów. To był zwiastun czekającego ich zadania.
Aby dostać się do finału, mali kucharze musieli zrobić typowy francuski deser weselny piece montee. Jest to bardzo efektowna wieża z ptysiów sklejona karmelem. Walka o perfekcyjne wykonanie była dramatyczna. Zuzia oparzyła się karmelem, ale zacisnęła zęby i ze łzami spływającymi po policzkach dokończyła potrawę.
Rywalizacja była zacięta, a jurorzy mieli bardzo trudne zadanie, chcąc zdecydować się, czyj deser był najlepszy. Słyszeliśmy masę komplementów i to przy każdym z dań. Najwięcej pochwał dostał jednak zdecydowanie piece montee Kuby.
Wyobrażałam sobie swoje wesele, ale nie znalazłam jeszcze kucharza, któremu powierzyłabym przygotowanie tortu. Do ciebie chciałabym zadzwonić, żebyś przygotował mi taki wspanialy piece montee - mówiła Anna Starmach
Po takich słowach werdykt nie mógł być inny: do finału przeszedł Kuba Tomaszczyk, dołączając tym samym do Natalii Paździor. Tym samym z programem pożegnali się Karol Labuda i Zuzia Harapiekiewicz.
ZI
