• Link został skopiowany

"Top Chef". Nowak ekscytuje się deserem: Glamourowe... A z tyłu Mamed Khalidov. Nie wytrzymał. TE MINY!

"Top Chef". Kucharze walczyli o ćwierćfinał. Inspiracją do walki był waleczny charakter gości odcinka, czyli Karoliny Kowalkiewicz i Mameda Khalidova. Widać było po ich reakcjach, że ich "środowiskiem naturalnym" jest ring, a nie telewizyjne studio.
Mamed Khalidov, Karolina Kowalkiewicz, Maciej Nowak
Screen z Ipla.tv

Ostatni odcinek " Top Chefa " rozpoczął się przywitaniem wyjątkowych gości: Karoliny Kowalkiewicz i Mameda Khalidova. Sukcesy sportowe obojga zostały wypracowane ciężkimi treningami i ostrą dietą. Każdy sportowiec ma jednak od czasu do czasu możliwość pofolgowania sobie podczas tzw. "cheat meal". Można wtedy jeść to, na co ma się ochotę, nie zważając na jadłospis ułożony przez dietetyków.

Gdy o tym wszystkim Maciej Nowak opowiadał kucharzom, stojąc obok zaproszonych sportowych gwiazd, już widać było, że Mamed Khalidov czuje się lekko skonfundowany sposobem narracji i otoczką całej sytuacji.

Chaet Meal? A co to jest? To po angielsku tak? - pytał jakby dla żartu, z ironią w głosie.
A ty jak to nazywasz?
OSZUSTWO - odpowiedział dosadnie Memed.

Dalej było tylko lepiej. Emfaza Macieja Nowaka wzrastała, a emocje Khalidova brały górę. Mistrz MMA - choć bardzo się starał, co dodawało uroku całej sytuacji - nie potrafił ukryć rozbawienia. Wybuch wesołości Khalidova podziałał też na Kowalkiewicz, której miny były przezabawne.

<< ZOBACZ REAKCJE MAMEDA  >>

To musi glamourowe, to musi być jak bazylika w Licheniu, to musi być pełne lukru, bitej śmietany, czekolady, rodzynek i wszelkich innych dodatków - ekscytował się z każdym słowem coraz bardziej Nowak - To, co nam spieni... - zwiesił głos Nowak, wyczuwając, że za jego plecami rozgrywa się mały spektakl.
Już jestem... Ekhm... Jestem już naprawdę głodny - wykrztusił czerwony od śmiechu i zakłopotania Khalidov.

Mimo że kwietyzm konferansjerki Nowaka wyraźnie zaskoczył sportowców, oceniając desery czuli się już znacznie swobodniej. Najmniej spodobało im się danie Oliwii i Dawida, a najbardziej Rafał Grzegorzka i Dawida Łagowskiego. Duet wygrał immunitet i trening z Kowalkiewicz oraz zaproszenie na walkę Khalidova.

Kolejnym zadaniem w drodze do ćwierćfinału było śniadanie. A dokładnie przygotowanie swojej propozycji polskiego śniadania. Na wykonanie mieli jedynie 40 minut. Było dużo nerwów i dużo pomysłów od chleba sodowego, przez domową kiełbasę, smażoną grasicę, aż po kaszę pęczak z twarogiem i karmelem. Najlepszą okazała się kompozycja Wita Szychowskiego. Do dogrywki tym samym trafili: Oliwi Bernady, Michał Seferyński i Dawid Szkudlarek.

Kucharze w czarnych pudełkach znaleźli rabarbar. Nieco zapomniana roślina pobudziła wyobraźnię zawodników. Fantazja poniosła za daleko Oliwię Bernady, która do rabarbaru dodała ser koryciński i szparagi. To zdaniem jurorów było już za dużo i odesłali zawodniczkę do domu. Zgadzacie się z werdyktem?

ZI

Więcej o: