"Kto poślubi mojego syna 2" odcinek 5. Igora wyrzucono! Jest i zastępca. Są i żenujące żarty

Co wydarzyło się w 5. odcinku "Kto poślubi mojego syna 2"? Sprawdź.

W 5. odcinku " Kto poślubi mojego syna " inicjatywę przejęły matki i to one postanowiły przetestować kandydatki na żony dla swoich synów. Co dla nich przygotowały?

Marta

Pani Marzena zabrała chłopaków do rodzinnego domu w Brodnicy.

Do Brodnicy? To wieś jakaś. K*rwa, gdzie my jesteśmy? - powiedział w drodze jeden z kandydatów Marty.

Wieś? No, prawie. Bo to mimo wszystko miasto. Położone jest w województwie kujawsko-pomorskim. To jednak i tak wypowiedź na wysokim poziomie, jeśli porównamy ją z kolejnymi.

Dobra teściowa nie jest zła.
Ona wyskoczy  w stroju kąpielowym i będzie się polewać wodą - wizualizował sobie spotkanie z teściową Marcin.

Żart na poziomie "0"? Mylicie się, kopali dalej.

Kto nie pie*doli teściowej, to nie jest w rodzinie.

A jednak znaleźliśmy się jeszcze niżej.

Wiecie, po co teściową zabiera się dna dwór? Żeby do piachu się przyzwyczaiła!

Może być niżej? Już chyba nie, ale uczestnicy mogli obniżać poziom już tylko gruntu. Marzena przygotowała im bowiem zadanie, które polegało na kopaniu dołu na czas.

W szeregach konkurentów o rękę Marty rzucały się w oczy braki. Po tym jak Igor nie dotarł na randkę , został wyrzucony z programu. Jego miejsce zajął Piotr, który Marcie podobał się już na etapie eliminacji. On też wykopał najgłębszy dół.

Screen z Facebook.com/synowietvn

Kolejnym zadaniem była rozmowa z babcią Marty. Ta dopytywała się, kim był Adam Rapacki, gdzie pracują, czy ile zarabiają. Oceniała też ich urodę na podstawie zdjęć.

Pod muchą? Jak Korwin-Mikke - wykrzyknęła z radością oglądając zdjęcie Grzegorza. - Taki pedzio.

TVN/X-News

Mateusz

W Bydgoszczy matka Mateusza postanowiła zrobić dziewczętom "podstępny sprawdzian". Rozdała im puszki, na których miały zapisywać kwoty, jakie ludzie deklarowali, że daliby na chore dzieci. Na czym polega podstęp, nie wiemy. Grunt, że dziewczęta miały górnolotne wnioski:

I jakie można wyciągnąć wnioski z zadania? - pytała matka Mateusza.
Warto pomagać - dało się słyszeć odpowiedź.

Kto poślubi mojego synaKto poślubi mojego syna TVN/X-News TVN/X-News

Darek

O ile w poprzednich odcinkach najbardziej konfliktogenną grupą wydawała się ekipa od Mateusza , o tyle teraz ten niechlubny tytuł nadalibyśmy kandydatkom Darka. Już przy śniadaniu "umilały" sobie czas takimi tekstami.

Nie uważasz, że jesteś za wysoka, Natalio - pytała Monika. -A ty nie uważasz Ewelino, że go osaczyłaś? Myślisz, że on lubi doczepiane włosy?
Brodę też doklejasz? - dorzuciła Daria.

Dalej było tylko lepiej (lub de facto gorzej). Ania, Daria i Ewelina spóźniły się kilka minut na transport. Pozostałe dziewczyny uznały, że nie będą czekały na nie, lecz pojadą same.

One chyba zaspały. Nie mogłyśmy ich dobudzić - kłamały pani Krystynie.

Po kilkunastu minutach cała grupa była w komplecie i mogły rozpocząć spotkania z...psychologiem. Pani Krystyna przysłuchiwała się, jak potencjalne synowe radzą sobie z podchwytliwymi pytaniami w stylu: "Jesteś otwarta? A co to znaczy? Jak Darek wyjedzie, to jeśli taka otwarta żona zostanie w domu, to chyba nie za dobrze?"

W efekcie po tym zadaniu pani Krystyna przyznała się, że ma jeszcze większy mętlik w głowie niż przed nim, jednak największą więź poczuła z Eweliną i Anią.

TVN/X-News

Tomek

Nie kopanie rowów, nie rozmowa psychologiem, lecz taniec miał pani Marii wskazać, która z kandydatek jest najbardziej odpowiednia.

Lubię tańczyć i chciałabym, żeby synowa też lubiała tańczyć - wytłumaczyła mama Tomka.

Na indywidualnych lekcjach salsy postanowiła więc sprawdzić, jakie talenty taneczne mają kandydatki. Czemu? Twierdzi, że w czasie, gdy Tomek jeździłby na motorze, ona mogłaby z synową wybierać się na wieczorki taneczne.

Jeżeli po tańcu z teściową nie zapaliła się dziewczynom czerwona lampka, to po tym zdaniu powinna.

Tomek sobie nie ugotuje, tylko robi kanapki, a mama by chciała, aby dobrze zjadł - powiedziała pani Maria, szybko uciekając ze spotkania z dziewczynami.

Z drugiej strony może to przesadna ostrożność, skoro pani Maria pod hasłem "dobrze zjeść" rozumie zamówienie pizzy.

TVN/X-News

karo

Pobierz darmową aplikację Plotek na telefony z Androidem

Więcej o:
Copyright © Agora SA