W finale ósmej edycji " You Can Dance " zmierzyli się 17-letnia Natalia Gap ze Złotoryi i pochodzący z Rudy Śląskiej Mateusz Sobecko. 22-latek to postać znana fanom programu. Wystąpił w poprzedniej edycji show, ale musiał zrezygnować z dalszego udziału przez zerwane więzadła krzyżowe. Druga finalistka również miała w przeszłości poważne problemy ze zdrowiem. Jej karierę w cyrku przerwał wypadek.
Pracowałam na szarfach, kółku i hamaku. Niestety musiałam przerwać tę przygodę przez wypadek. Spadłam z około 5 metrów - złamałam prawą rękę, przemieściłam kręgosłup i biodro. Ale jestem osobą, która się nie poddaje. Ze względu na to zrezygnowałam z cyrku, a w zamian całkowicie pochłonął mnie taniec i bardzo się z tego cieszę - napisała o sobie na stronie programu.WBF/Cezary Piwowarski
<< ZOBACZ ZDJĘCIA FINALISTÓW >>
W poniedziałkowym finale pierwsza na parkiecie pojawiła się 17-latka ze Złotoryi. Miała zatańczyć w duecie z uczestnikiem, który pożegnał się wcześniej z programem. Wybór padł na półfinalistę Michała Przybysza. Widzowie, w ich wykonaniu, mogli obejrzeć taniec w stylu jazz.
Ależ to było emocjonalne. Pasja, pasja, pasja - podsumowała występ prowadząca Patricia Kazadi.
Cudowny duet, piękne uczucia. O to chodzi w tańcu, żeby przekazywać emocje - skomentował Michał Piróg.
Jak to możliwe, że w takim drobnym ciałku mieści się tyle emocji i talentu - zastanawiała się Kinga Rusin, nawiązując do skromnego wzrostu nastolatki (152 cm).
Mateusz Sobecko na swoją partnerkę wybrał Monikę Radziszewską. Wykonali energetyczny układ w stylu hip-hop.
Wiesz dobrze, że mam do ciebie słabość już od poprzedniej edycji. Sam mówiłeś, że te trzy lata pozwoliły ci się ukształtować. Jesteś kwintesencją pracowitości - trzymaj tak, a daleko zajdziesz. Naprawdę fajny z ciebie gość - komplementowała tancerza Rusin.
Michał Piróg także docenił pracowitość tancerza.
Trzy lata temu nie byłem twoim fanem. Teraz mogę powiedzieć, że podziwiam twój upór - to on doprowadził cię do finału - powiedział.
Masz styl, masz osobowość, jesteś wojownikiem - taki powinien być zwycięzca "You Can Dance" - podsumował Agustin Egurrola.WBF
Po krótkiej przerwie przyszła pora na długo wyczekiwany przez fanów duet finalistów. Natalia i Mateusz znów mogli pokazać swoją emocjonalną stronę w układzie do piosenki "Wrecking Ball" Miley Cyrus .
Ten duet pokazuje, dlaczego "You Can Dance" nigdy nie powinien schodzić z anteny. Pokazuje młodych ludzi, którzy walczą o marzenia i są gotowi zdobyć świat - zaczął górnolotnie przewodniczący jury.
Wyglądaliście obydwoje pięknie. Dzisiaj jest Dzień Dziecka. Wszystkim dzieciom życzę, żeby obrali taką drogę, jak Wy - dodał Michał Piróg.Cezary Piwowarski
W ostatnim tańcu finału tancerze mogli zaprezentować swoje umiejętności indywidualnie. Pierwsza solówkę zatańczyła Natalia.
Są momenty, w których myślałam: mam już dość, chcę odpaść, moje ciało odmawia posłuszeństwa. Ale to szybko przechodzi. Chciałabym dostać szansę, żeby móc rozwijać się dalej - powiedziała wzruszona tancerka po swoim występie.
Mateusz Sobecko w swojej solówce zaprezentował połączenie dwóch stylów - tańca współczesnego i hip-hopu.
Bez mojej mamy i taty nie znalazłbym się na tej scenie. Dziękuję, kocham Was - powiedział ze złami w oczach po skończonym występie.
Dwójka finalistów w ostatnim odcinku od jurorów usłyszała same komplementy. Ostatecznego werdyktu mieli dokonać jednak widzowie. Po minutach oczekiwania wszystko stało się jasne - zwycięzcą ósmej edycji, jako pierwszy tancerz hip-hopu w historii programu, został Mateusz Sobecko. W nagrodę dostał czek na 100 tysięcy złotych i trzymiesięczne stypendium w szkole tańca na Brodwayu.
Stała się absolutnie wielka rzecz. Pokazałeś, że można pokonać wszystkie słabości, dostać nowe życie i wykorzystać szansę - podsumowała Kinga Rusin.
Cezary Piwowarski
Jak oceniacie werdykt widzów? Mateusz Sobecko wygrał zasłużenie?
em
Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem