Ewa Wachowicz , podróżując po świecie, miała okazję spróbować wielu egzotycznych potraw. Nikt jednak nie spodziewał się aż tak oryginalnych dań. Producentka i dziennikarka przyznała się do skonsumowania pewnego małego stworzenia.
Podróżując dużo po świecie kosztowałam chyba wszystkiego co można spróbować, co czasem wydaje się niejadalne - mrówki, chomik, coś co przypomina szarańczę, stonkę... Chociaż do tego ostatnio chyba nie dam się przekonać nigdy - wyznała dziennikarka w rozmowie z Se.pl.
Trzeba być odważnym, aby zjeść szarańczę bądź mrówkę. Z chomika raczej byśmy zrezygnowali. Mamy nadzieję, że Ewa już nie praktykuje konsumowania małych stworzonek i powróciła do tradycyjnych polskich dań. Na razie jednak próbuje potraw, które przyrządzają kucharze w programie Polsatu "Top Chef".
Kris