Magda Gessler słynie ze szczerości i z ciętego języka, ale w ostatnim programie "Na językach" przeszła chyba samą siebie. Restauratorka opowiedziała o kulisach swojej pracy i wyznała, że jest bardzo wymagająca w stosunku do pracowników.
Nie pozwalam im nosić biżuterii, wystawnych zegarków, ani dziwnych fryzur - powiedziała w "Na językach".
Nie przypuszczaliśmy jednak, że Gessler dosłownie wtyka nos w nie swoje sprawy. Chociaż ma na to wytłumaczenie:
Tak, wącham im pod pachami, bo uważam, że powinni być czyści! - wyznała z obezwładniającą szczerością.
Przy okazji dostało się trochę Borysowi Szycowi . Aktor ma w planach otworzyć restaurację. Agnieszka Szulim zapytała restauratorkę, czy wróży mu sukces:
Szyc ma inteligentną narzeczoną, więc dlaczego nie - Gessler zaczęła od komplementów.
Później jednak trochę się chyba zapomniała:
Kiedyś byłam z nim na obiedzie i był bardzo wymagający. Powiedziałabym, że nawet arogancki w stosunku do kelnerów - wyznała.
Prowadząca program, Agnieszka Szulim, chciała także wybadać, ile prawdy tkwi w plotkach o astronomicznych zarobkach Gessler. Media wyliczyły, że w ostatnim roku restauratorka zarobiła aż 4 miliony złotych. Gessler krygowała się jednak, że na jej konto nie wpłynęła wcale aż tak pokaźna suma:
Nie, dużo mniej - upierała się.
Kiedy Szulim, dopytywała, restauratorka nie dała się zbić z pantałyku:
A czy to jest ważne? Dla mnie to nie jest ważne! Pieniądze dają mi wolność, ale ja ich nie gromadzę, tylko wykorzystuję np. na podróże - stwierdziła.
Ta sumka z pewnością pozwala na podróżowanie, bo w programie Gessler sama się zdziwiła, że jest właścicielką aż 24 lokali, z czego 4 to jej własne.
Vic