Andrzej Łapicki przez ostatni rok grał w najpopularniejszym polskim serialu. Ikonie polskiego kina powierzono rolę Tadeusza Budzyńskiego. Nagle, bez zapowiedzi, producenci zdecydowali się zakończyć współpracę z weteranem polskiego kina. Aktor nie ukrywa swojego rozczarowania.
Łapicki nie miał wpływu na decyzję, której nikt z nim nie konsultował. Wszystko zostało postanowione bez jego wiedzy. Sami producenci nie chcą wyjawić przyczyny zakończenia współpracy. Z racji tego, że Andrzej Łapicki znany jest raczej z poważnych kreacji filmowych i teatralnych, jego pojawienie się w telenoweli było nie lada zaskoczeniem dla wielu osób. Jeszcze niedawno twierdził:
Zdecydowałem się w nim wystąpić, bo uważam, że to na jlepszy polski serial.
Łapicki nie cenił zbytnio aktorów grających w serialu, a skusić go mogły jedynie pieniądze. Za dzień zdjęciowy aktor dostawał 5 tysięcy złotych.
Jest mi przykro z tego powodu, że nie zarabiam pieniędzy - przyznaje.
To niemiłe doświadczenie utwierdziło Łapickiego w przekonaniu, że należy być wiernym dawnym zasadom. Zaznacza, że nigdy już nie zagra w serialu, ale na najbliższe miesiące ma wiele planów.
Na pewno będzie można mnie zobaczyć w teatrze. Myślę, że już nic mi się nie stanie, już się raczej nie połamię - dodaje.
Andrzeja Łapickiego będziemy mogli zobaczyć w Teatrze Polskim i Teatrze Narodowym. Ciekawe, co na to młoda żona aktora?
Pat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!