W sobotę pisaliśmy, że Maja Sablewska wyda oświadczenie, w którym odniesie się do słów Mariny Łuczenko , która zarzuciła jej m.in. nieprofesjonalizm. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. W nocy do naszej redakcji napłynęło oświadczenie Mai Sablewskiej. Oto jego fragment:
Marina Łuczenko skupiała się niemal wyłącznie na życiu osobistym, a nie na pracy i twórczości artystycznej. Nie dotrzymała m.in. ustalonych wcześniej terminów i zobowiązań związanych z oddaniem materiału na jej debiutancką płytę, tym samym podważając mój profesjonalizm i wystawiając na szwank moją dobrą opinię w środowisku muzycznym. Nie ukrywam, że nosiłam się z zamiarem zakończenia współpracy z Mariną Łuczenko i zaprzestania dalszego inwestowania w jej karierę, nie widząc szansy na realizację jej ambicji artystycznych i finansowych - czytamy w oświadczeniu Sablewskiej.
Maja podkreśla również, że jej udział w programie "X-Factor" nie kolidował ze zobowiązaniami zawodowymi wobec Mariny. Jak donosi nasze źródło, producenci programu TVN poszli Sablewskiej na rękę i dostosowali nagrania do jej kalendarza. Sablewska w oświadczeniu napisała również, że w show TVN znalazła już kilku utalentowanych uczestników i w najbliższej przyszłości planuje wraz ze wspólniczką zbudować profesjonalną firmę managerską.
Oświadczenie Mai Sablewskiej:
Kto więcej starci na tym rozstaniu - Maja czy Marina? Zagłosuj w naszym sondażu!
Sancita
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Tak wygląda dom Kwaśniewskiej i Badacha. Muzyk dba o porządek
Kołakowska wyznała, że była ofiarą przemocy w związku. Karolak już zareagował
Od roku nikt nie widział Sandry Bullock. Nowe zdjęcie wywołało poruszenie
Mieli ją odmłodzić. Uczestniczka "10 lat młodsza w 10 dni" nie kryła zaskoczenia przemianą
Burza pod zdjęciem z próby dwa dni przed finałem. Co z Kaczorowską i Rogacewiczem? Kassin wyjawił prawdę
W "The Voice of Poland" emocje rosną. Znamy półfinalistów
Menedżer Tomasza Karolaka zapytany o wpis Rogacewicza. Jaśniej się nie da
Cyrku ciąg dalszy. Daniel Martyniuk zabrał głos po awanturze w samolocie. Idzie na wojnę z liniami lotniczymi
Katarzyna Grochola mieszka w domu z duszą. Antyki, cenne pamiątki i aż cztery tysiące książek