• Link został skopiowany
Tylko u nas

Tomaszewska nie gryzie się w język ws. szkolnej wyprawki dla syna. Ma ważną zasadę

Syn Małgorzaty Tomaszewskiej już w poniedziałek 1 września rozpocznie naukę w drugiej klasie. Prezenterka zdradziła Plotkowi, że wyprawka dla Enzo jest już gotowa. Dziennikarka kierowała się ważną zasadą przy zakupie akcesoriów szkolnych.
Małgorzata Tomaszewska z synem
Małgorzata Tomaszewska z synem, instagram.com/@malgorzata__tomaszewska

Małgorzata Tomaszewska zasiliła ostatnio szeregi prowadzących "Dzień dobry TVN". Prezenterka zadebiutowała w duecie z Mateuszem Hładkim. Prywatnie prezenterka jest mamą dwójki dzieci. Jej starszy syn Enzo ma już osiem lat i niedługo wraca do szkoły. W rozmowie z Plotkiem dziennikarka zdradziła, czy przygotowała już dla niego wyprawkę.

Zobacz wideo Tomaszewska i Krzan wylądowały w TVN. Wiemy, czy jest między nimi rywalizacja

Małgorzata Tomaszewska o wyprawce dla syna. Tego jeszcze nie kupiła

Syn Małgorzaty Tomaszewskiej już za kilka dni rozpocznie drugą klasę. Prezenterka zdradziła, że wyprawka chłopca jest już skompletowana. - Enzo jest gotowy na powrót do szkoły, chociaż chciałby, żeby wakacje jeszcze trwały, to był dla nas super czas i odkryliśmy sporo zabaw jak np. podchody w parku czy leśne bingo - zdradziła. Gwiazda TVN ujawniła też, że nie kupuje co roku nowych akcesoriów.

Jeśli chodzi o wyposażenie (plecak, piórnik, kredki itp.) to większość mamy z pierwszej klasy. Mamy zasadę, że jeśli jakaś rzecz nadaje się do użytku, to będziemy jej używać

- przyznała. Tomaszewska dodała, że do odhaczenia zostało jeszcze kilka punktów z listy. - Zeszytów i książek jeszcze nie kupiliśmy- czekamy na listę od naszej pani wychowawczyni. Zmian w cenach nie zauważyłam, bo miałam okazję tylko raz- w zeszłym roku kompletować pełną wyprawkę, teraz tylko uzupełniliśmy braki - wyjawiła.

Małgorzata Tomaszewska wspomina wieczór panieński. "Bardzo się bałam"

Małgorzata Tomaszewska od ponad roku jest zaręczona. O jej partnerze niewiele jednak wiadomo. Prezenterka ma też na koncie dwa nieudane małżeństwa. Jak się okazuje, wieczór panieński poprzedzający zawarcie jednego na długo zapadł dziennikarce w pamięć. Nie są to jednak pozytywne wspomnienia. - Zostałam zabrana na motocykl i bardzo się bałam tej przejażdżki. Dziewczyny myślały, że sprawiał mi przyjemność, ale nie było tak wesoło. Nie lubię takich imprez. Szczerze mówiąc, raczej wolę spotykać się z dziewczynami w zaciszu domowym. Lubię, jak sobie porozmawiamy. (...) Chyba wolę ploteczki w naturze, żebyśmy sobie posiedziały, pośmiały się razem i to byłby najpiękniejszy wieczór z moimi przyjaciółkami - opowiadała w rozmowie z Show News.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: