.
1. Paparazzi zrobili Annie Musze zdjęcia, gdy w sobotę wychodziłą ze studia "DD
TVN". Choć ostatnio po raz kolejny posypały się na nią gromy za chodzenie w
naturalnym futrze, aktorka nie zamierza rezygnować ze swojej ulubionej garderoby. Coś na mówi, że wielka futrzana czapa, którą miała na sobie, nie została wykoana
ze sztucznego materiału.
2. Anna Mucha twierdzi, że naturalne futro rozkłada się szybciej i otwarcie mówi o
tym, że nie da się przekonać obrońcom praw zwierząt. Nie dziwimy się, że
opatuliła się ciepłą czapką - aktorka zdecydowanie potrzebowała ciepła, bo jej
nogi były gołe. Swoją drogą, sprawiały wrażenie mocno opalonych.
3. Mucha rozpętała show-biznesową burzę, gdy w maju pozowała do zdjęć w tym beżowym
swetrze obszytym futrem na Otwarciu salonu futer Andrzeja Jedynaka. Oberwało jej
się od Karoliny Korwin Piotrowskiej, która poświęciła jej artykuł zatytułowany
"Wesoły głupek": "Kolejna celebrytka, oczywiście za pieniądze, promuje coś, od
czego myślący i empatyczny świat odchodzi, czemu jest otwarcie przeciwny. Anna
Mucha, królowa polskich celebrytek, po raz kolejny pozowała w sklepie z futrami.
Po raz kolejny, za pieniądze, zaprezentowała swoją ignorancję" - napisała KKP w
swoim felietonie w Onet.pl. Pozowanie Muchy z futrzanym swetrem nie spodobało się także Dorocie Wróblewskiej. "Gdzie zaczyna się próżność, tam kończy się rozum" - zacytowała austriacką
pisarkę, Marie von Ebner-Eschenbach.
4. Aktorka odpowiedziała KKP na krytykę: "Moja obecność w salonie nie wynika tylko z
mojej słabości do piękna, ale przede wszystkim z faktu, że zawsze wspieram i
kibicuję polskim markom. Uwielbiam nie tylko dobre samochody i diamenty, dlatego
uśmiechnęły mi się oczy na widok kaszmirowego swetra połączonego z futerkiem" -
powiedziała w "Show".
5. Trzeba przyznać, że w miłości do naturalnych futer, Anna Mucha jest niezwykle
konsekwentna. Stawia także na... futrzany recykling. W tej samej futrzanej czapce
fotografowie zrobili jej zdjęcia w marcu 2013 roku - w tamten wiosenny choć
mroźny poranek również wybrała się do studia "Dzień dobry TVN" i założyła
odpowiednie na śnieg, ciepłe buty. Zależało jej jednak na tym, by w studiu
wyglądać stylowo, dlatego wzięła ze sobą szpilki od Louboutina oraz spódnicę w
grochy, w której później wystąpiła przed kamerami.
6. Zamiłowanie Muchy do naturalnych futer jest znane od lat. W styczniu 2011 roku
wywołała niemałą aferę, gdy na premierę filmu "Och Karol 2" przyszła opatulona w
futro, a potem pozowała z nim na ściance. Joanna Krupa była oburzona jej
zachowaniem do tego stopnia, że opuściła premierę. "Gdy zobaczyłam, że Ania ma płaszcz ze skór zdartych z zabitych zwierząt, to
musiałam wyjść! Ja ogromnie kocham zwierzęta i nie mogę patrzeć na ludzi, którzy
noszą futra" - tak modelka tłumaczyła swoje zachowaniem w rozmowie z Se.pl.
7. Kilka dni przed tym incydentem, na premierze "Och Karol 2" w 2011 roku w Krakowie
Mucha również pozowała na ściance z futrem. Aktorka odpowiedziała Krupie. "No
cóż, to Joanna ma problem. Teraz, by obejrzeć film, będzie musiała zapłacić za
bilet" - skomentowała w Se.pl. - "A poza tym Asia powinna się cieszyć, że ma
szansę dzięki mnie i temu, że mam futro, jeszcze przez 3 minuty zaistnieć w
polskich mediach. Monotematycznie, ale zawsze" - dodała wówczas. Jak wiemy, Krupa
wciąż istnieje w mediach, tak samo jak Mucha wciąż nosi futro.
8. Nic nie zapowiada tego, że Mucha przestanie nosić futra. Wygląda no to, że jest
wierna swoim słowom z 2011 roku. Zapytana wtedy o to, czy jej futro jest sztuczne
odpowiedziała. "Zwariowałeś. Kochani, nie kupujcie sztucznych futer, ponieważ
sztuczne futra rozkładają się miliony lat, ponieważ są produkowane z jakiegoś
gówna za przeproszeniem. Z tego samego gówna, z którego robi się autostrady" -
wyjaśniła.