Była szczupła do 18. roku życia. Jednak już jako dziecko miała problem z akceptacją własnego ciała. Zdając do college'u, Whitney Thore ważyła 58 kg. Potem zaczęła tyć. Szczęście znikło.
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Zdiagnozowano u niej zespół policystycznych jajników (PCOS). Cierpi na to od 10 do 15 proc. młodych kobiet. Jedną z cech tej choroby jest otyłość i duże problemy ze zrzucaniem wagi.
W 2011 roku zdecydowała: teraz intensywna dieta.
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Ćwiczenia i dieta pomogły, ale na krótko. Pojawił się efekt jojo i waga wystrzeliła do 170 kilogramów. Przez dwa lata Thore cierpiała na straszną depresję. Zdrowie szwankowało. Potem w jej głowie coś "drgnęło".
Metodą na "godzenie się" ze swoim ciałem, były widea wrzucane na Youtube.com. Whitney tańczyła już jako nastolatka. Tyła, ale tańczyć nie przestawała. Pomyślała, że może pokazać to innym. Internauci zachwycili się jej śmiałością. Jej najbardziej popularne wideo ma blisko 6 mln emisji.
W liceum ważyła niecałe 52 kilogramy. Na I roku studiów przytyła 45 kg. Dziś z trudem utrzymuje wagę poniżej 170 kg.
Screen z Youtube.com
Screen z Youtube.com
Tak wspomina początki swojej przygody z nagrywaniem filmów:
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Pomyślała, że może wykorzystać tę nagłą sławę, by pomagać innym otyłym. Udało się jej stworzyć w sieci prawdziwy ruch społeczny. Zachęciła ludzi do pokochania własnego ciała. W sieci od miesięcy pojawiają się filmy i zdjęcia opatrzone hashtagiem #nobodyshame. Ludzie pokazywali się w sieci tłumacząc, że kochają swój wygląd. Waga nie miała znaczenia, liczyło się szczęście.
Filmy "Fat Girl Dancing" nie uszły uwadze producentów telewizyjnych. Whitney pokazuje w nich, że grubszy może być aktywny. Co nawet ważniejsze - szczęśliwy. W zmagających się z problemem otyłości Stanach Zjednoczonych programy telewizyjne pokazujące osoby puszyste w pozytywnym świetle są cenne dla każdej stacji telewizyjnej. W końcu ludzie z nadwagą to duży odsetek widowni.
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Nic dziwnego, że kanał TLC chciał współpracować z Thore. Tak narodził się pomysł "My Big Fat Fabulous Life" ("Moje duże otyłe wspaniałe życie").
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Stała się wzorem dla innych, choć nigdy tego nie planowała:
Dopiero jako 29-latka, Thore zrozumiała, że otyła też może robić to, co kocha najbardziej. Znów zaczęła tańczyć przed publicznością. Znów zaczęła marzyć o przyszłości tak, jak gdy była chudą nastolatką.
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Znalazła się na dnie, ale wypłynęła. Chciała pomagać innym. Nie było łatwo, bo wielu ludzi, szydząc z jej wyglądu, chciało zadeptać wszystko to, co osiągnęła. Nagrała nawet wideo, by pokazać określenia i wyzwiska, którymi obrzucają ją obcy ludzie.
W programie "My Big Fat Fabulous Life" kamera śledzi Thore w jej codziennym życiu, prywatnym i zawodowym.
Whitney pokazuje się milionom widzów TLC swoje życie - mieszkanie w domu rodziców, ćwiczenia na siłowni, uczenie tańca innych otyłych oraz pracę w lokalnej stacji radiowej 1075 KZL i kierowanie kampanią "No Body Shame".
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Whitney zawsze podkreśla, że nie boi się słowa "gruby". Uważa, że można być grubym i pięknym, grubym i zabawnym, grubym i mądrym, grubym i utalentowanym.
Ona udowadnia, że może być inaczej.
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Niedawno, po latach przerwy, pokazała się na plaży w stroju kąpielowym.
Kąpiel w morzu po wieloletniej przerwie była dla niej czymś wspaniałym. Dieta była ostatnim z jej problemów. Liczyło się szczęście.
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Można być największym optymistą i kochać swoje ciało, ale nie zmieni to faktu, nadwaga zabija. Taniec dla Whitney może stać się drogą do zdrowszego życia.
Screen z Facebook.com/whitney.thore
Screen z Facebook.com/whitney.thore