• Link został skopiowany

Ukraińcy mają nową pierwszą damę. Poroszenko wystawał pod jej balkonem, ona zrezygnowała dla niego z kariery

Wybory prezydenckie na Ukrainie stanowią kolejny etap zmian, których podwaliny położyła rewolucja na Majdanie. Nasi wschodni sąsiedzi mają nową głowę państwa - biznesmena o proeuropejskiej orientacji politycznej, Petra Poroszenkę. Mają także nową pierwszą damę, jego żonę - Marinę. Kim jest?
Marina Poroszenko Marina Poroszenko UPG/REPORTER/ALEKSANDR SINITSA

Marina Poroszenko

Marina Poroszenko urodziła się w 1962 roku. Pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny. Jej ojciec był wiceministrem zdrowia na Ukrainie. Ukończyła medycynę. Z wykształcenia jest kardiologiem. Jako pierwsza doktoryzowała się w niepodległej Ukrainie.

Mimo dobrych perspektyw zrezygnowała z kariery. Swoje życie zbudowała wokół męża i ich czworga dzieci: Ołeksiaj, Mychajła, Jewhenię i Ołeksandrę. Jak sama wielokrotnie podkreślała, nigdy tego nie żałowała. Nie miała też za złe mężowi, że stoi w jego cieniu. Wręcz przeciwnie, stara się być dla niego wsparciem na każdej płaszczyźnie.

Gdy wraca do domu i widzę, że jest czymś zmartwiony, nie wypytuję. Jak będzie chciał, to sam coś powie. Staram się, żeby się od tego oderwał, opowiadam mu jakieś zabawne historie o naszych dzieciach, które zdarzyły się w ciągu dnia - mówiła w rozmowie z Obozrevatel.com.

Marina Poroszenko i Petro PoroszenkoREUTERS/GLEB GARANICH

Stanowi dla Poroszenki podporę także w bardziej prozaicznych dziedzinach życia.

Kiedyś musiałam go zawrócić do domu, bo wyszedł na przykład w ciemnym garniturze i w lekkich butach. On nie poświęca takim kwestiom zbyt wiele uwagi. Nie zaprząta sobie głowy takimi rzeczami jak krawaty czy koszule. Jeśli już ma być to minus, to raczej dla mnie, jako kobiety. Myślę, że powinien zwracać na to większą uwagę - wspomniała w tym samym wywiadzie.

10.09.2005 Ukraina , region Kijowa ,  wies Petrovsky , n/z: byly Sekretarz Rady Bezpieczenstwa i Obrony Ukrainy Petro Poroshenko z zona Marina, dwiema corkami: Aleksandra i Euhenia i synem Mikhailem w ogrodzie swojego domu podczas spotkania z dziennikarzami.  fot: Alexander Sinitsa/UPG/REPORTER    Former Secretary of UkraineUPG/REPORTER/ALEKSANDR SINITSA

Sama Marina modą interesuje się na tyle, na ile jest to potrzebne, żeby wyglądać schludnie i skromnie. Nie przepada za ekstrawagancją, nie goni za nowymi trendami.

Kiedyś miałam przygodę z szyciem. Jednak wyniki moich starań nie pokrywały się z oczekiwaniami. Wolę kupować rzeczy. Nie przepadam jednak za zakupami. Do sklepu idę wtedy, kiedy muszę. Nie jestem w stanie chodzić po sklepach godzinami - dodała.

Ukrainian businessman, politician and presidential candidate Petro Poroshenko (L front) and his wife Maryna (R front), cast their votes during a presidential election at a polling station in Kiev May 25, 2014.  Ukrainians voted on Sunday in a presidential election billed as the most important since they won their independence from Moscow 23 years ago, but armed pro-Russian separatists disrupted voting in eastern regions of the former Soviet republic.    REUTERS/Mykola Lazarenko/Pool (UKRAINE  - Tags: POLITICS ELECTIONS)  REUTERS/POOL

Petro Poroszenko i Marina Poroszenko Petro Poroszenko i Marina Poroszenko Screen z Facebook.com/petroporoshenko

Miłość

Petro Poroszenko swoją przyszłą żonę poznał na dyskotece studenckiej, zorganizowanej z okazji ostatniego dnia sesji zimowej. On wysportowany, zawodnik judo, dusza towarzystwa, przebojowy - Marina nie mogła na niego nie zwrócić uwagi. Gdy tylko na niego spojrzała, zakochała się bez pamięci. Z wzajemnością.

Tańczyliśmy w kółku jakiś szybki taniec, nagle on podszedł do mnie i tańczyliśmy razem. Choć później dowiedziałam się, że nie lubi tańczyć -  mówiła w rozmowie z Obozrevatel.com. - To była miłość od pierwszego wejrzenia. Choć na poważnie związek zaczął się dopiero później.

Potem natknęli się na siebie jeszcze kilka razy na uczelni, oficjalnie jednak zaczęli spotykać się dopiero 6 miesięcy po pamiętnej dyskotece.

Nie było oficjalnego zaproszenia na randkę - opowiadała w tym samym wywiadzie Marina. - Była jednak nieodparta chęć, aby zobaczyć, jak się rozwinie nasza znajomość. Z okazji zakończenia roku szkolnego zorganizowano piknik. Petro przyszedł po mnie do domu. I tak to się zaczęło. Zaczęliśmy się oficjalnie spotykać.

Bogatej rodziny przyszłej pierwszej damy nie była przychylnie nastawiona do związku z Poroszenką.

Mama była przeciwna. Teraz jednak wydaje mi się, że było to uzasadnione. Byliśmy młodzi, wydawało nam się, że wszystko jest możliwe. Każdą wolną chwilę spędzaliśmy razem. Miałam ściśle określony plan dnia, musiałam być o 22 w domu. Wtedy on wystawał pod moim balkonem.

Petro Poroszenko i Marina Poroszenko z rodzinąScreen z Facebook.com/petroporoshenko

W końcu jednak Poroszenko zdecydował się oświadczyć swojej "Julii".

Prawie rok po TYM pikniku postanowiliśmy wziąć ślub. Petro złożył nawet wniosek do biura rejestrowego. Tydzień później otrzymał jednak wezwanie z urzędu, wydawało się, że to tylko formalność. 20 minut później umówiliśmy się u mnie w domu. Czekam. Mija pierwsza godzina, druga. Nagle telefon. Petra powołali do wojska. Dla nas to była wtedy tragedia.

Poroszenko musiał praktycznie natychmiast wyjechać do jednostki. Wysłano go do Achtubinska w obwodzie astrachańskim, praktycznie na granicy z Kazachstanem. Para miała jednak szczęście, u przełożonych przyszłego prezydenta Ukrainy udało im się uzyskać zgodę na krótki urlop.

Nasi rodzice poznali się dopiero w urzędzie. Ojcowie podali sobie ręce i poprzestali na zdawkowych formułkach grzecznościowych. Pamiętam ten moment do dziś. Sukienkę pożyczyłam, na nogach miałam swoje białe sandałki, a welon kupiliśmy. Miał małe rozetki. Dziś wygląda to okropnie, ale wtedy wydawał mi się najpiękniejszy na świecie.

Na miesiąc miodowy młodzi nie mieli czasu. Na dniach Poroszenko miał wrócić do wojska. Pozostało im pisanie listów.

Zachowałam je do dziś, czasami warto przeczytać je ponownie, przeżyć to raz jeszcze. Tym bardziej, że pisał bardzo emocjonalnie, z wieloma deklaracjami miłości. On tak naprawdę jest bardzo romantyczny.
Petro Poroszenko i Marina Poroszenko z rodziną Petro Poroszenko i Marina Poroszenko z rodziną Screen z Facebook.com/petroporoshenko

Małżeństwo

Gdy Poroszenko wrócił z wojska, w końcu mogli zacząć żyć jak normalne małżeństwo. Zamieszkali w domu jej rodziców, który przez długi czas mieli tylko dla siebie. Ojca Mariny Poroszenko mianowano doradcą ambasadora w Mongolii i razem z żoną wyjechali do Ułan Bator na trzy lata.

Poroszenkę ominęły narodziny pierwszego syna, Ołeksija. Przy następnych trzech porodach wspierał już żonę. Przyszły prezydent nie mógł także podjąć żadnej bardziej odpowiedzialnej pracy, ponieważ wciąż był na studiach, które przerwał pobyt w wojsku. Ciężar utrzymania rodziny wzięła na siebie Marina.

Na początku to ja zarabiałam. Pracowałam w szpitalu. Moja pierwsza pensja wynosiła 120 rubli. Potem otrzymał stypendium - 50 rubli.

Petro Poroszenko i Marina Poroszenko z rodzinąScreen z Facebook.com/petroporoshenko

Dziś Poroszenkowie nie muszą już martwić się o zarobki. Nowego prezydenta Ukrainy nazywa się "królem czekolady" - jest właścicielem firmy Roshen, największego ukraińskiego przedsiębiorstwa produkującego słodycze.

Jeśli coś mi się spodoba, potrafi mi to kupić bez specjalnej okazji. Najlepszym urodzinowym prezentem jest czas, kiedy jesteśmy razem. Wtedy to wystarcza mi na cały rok. Ostatnio pojechaliśmy do Indii. Widziałam Tadż Mahal. Niesamowite miejsce, nie da się go zapomnieć.

Najważniejsze rzeczy są dla nich niezmienne.

Dostałam już od niego cztery najwspanialsze podarunki - mówiła wyraźnie wzruszona. - To są najpiękniejsze prezenty mojego życia. Przy tym to byłoby śmieszne, gdybym powiedziała, że dał mi zegarek czy pierścionek. To byłoby jak bluźnierstwo.

Petro Poroszenko i Marina Poroszenko z rodzinąScreen z Facebook.com/petroporoshenko

Petro Poroszenko i Marina Poroszenko z rodziną Petro Poroszenko i Marina Poroszenko z rodziną Screen z Facebook.com/petroporoshenko

Dzieci

Nowy prezydent Ukrainy tylko dla czworga dzieci i żony zdejmuje maskę zdystansowanego, opanowanego polityka.

W domu nie ma siły do walki. Gdy widzi dziecko, przepada. Pozwala im na wszystko i sprawia mu to ogromną radość. Mogą się na niego wspinać jak na wielkiego misia, przepychać, bawić. Mogą z nim zrobić wszystko, co tylko przyjdzie im do głowy.

Petro Poroszenko i Marina Poroszenko z rodzinąScreen z Facebook.com/petroporoshenko

Najstarszy syn Poroszenków, Ołeksij ma 29 lat i sam oczekuje narodzin pierwszego dziecka.

Z Ołeksijem jesteśmy przyjaciółmi. Patrząc na niego, można czerpać przyjemność, że tak się wspaniale rozwinął. Jego ojciec czuje to samo, ogromną dumę. Jeśli to możliwe, zabiera go ze sobą na wszelkiego rodzaju spotkania, imprezy, często konsultują się też w sprawach zawodowych. Nie mogę uwierzyć, że my w jego wieku byliśmy już małżeństwem, rodziną.

10.09.2005 Ukraina , region Kijowa ,  wies Petrovsky , n/z: byly Sekretarz Rady Bezpieczenstwa i Obrony Ukrainy Petro Poroshenko z zona Marina w ogrodzie swojego domu podczas spotkania z dziennikarzami.  fot: Alexander Sinitsa/UPG/REPORTER    Former Secretary of UkraineUPG/REPORTER/ALEKSANDR SINITSA

Zanim Poroszenko został wybrany na prezydenta Ukrainy i tak nie miał zbyt dużo czasu dla rodziny. Dlatego jego żona dba o to, by każdą wspólną chwilę wykorzystać do ostatniej sekundy.

Najlepsze wakacje, to te, kiedy jesteśmy razem. Lubimy aktywny wypoczynek. Zimną - narty, latem - rowery górskie, nurkowanie, wycieczki. Priorytetem jest zwiedzanie. Lubię, gdy po wakacjach czuję, że powinnam odpocząć.
Więcej o: