Danuta Stenka wprowadza młodszą córkę na salony. Co wiemy o 14-letniej Paulinie?

Córka Danuty Stenki zdecydowanym krokiem wkracza na warszawskie salony. Mama zabrała ją ostatnio na dwa duże pokazy mody. Kim jest, czym się interesuje i jakim była dzieckiem Paulina?
Danuta Stenka z córką Wiktorią Danuta Stenka z córką Wiktorią KAPiF

Wiktoria

Ostatnio u boku Danuty Stenki często pojawia się jej młodsza córka - 14-letnia Wiktoria Grzelak. W poniedziałek gwiazda przyszła z nią na pokaz Joanny Klimas do warszawskiego hotelu Sofitel.

Wiktoria po mamie odziedziczyła zarówno doskonałą figurę, jak i prezencję. We krwi najwyraźniej ma też pewność siebie. Tłum fotoreporterów i błysk fleszy w ogóle nie onieśmielił nastolatki. Wręcz przeciwnie, z podniesiona głową i uśmiechem pozowała do zdjęć. Podobną werwę pokazała też kilka dni wcześniej na pokazie Macieja Zienia, gdzie także towarzyszyła sławnej mamie.

Skąd tak częste wizyty na salonach?

Danuta Stenka z córką, Katarzna GlinkaKAPiF

Danuta Stenka z córką Danuta Stenka z córką KAPiF

Co kręci Wiktorię Grzelak?

Dzięki nazwisku mamy Wiktoria może bywać na pokazach mody najlepszych projektantów. To przeżycia nie do przecenienia dla kogoś, kto, tak jak Grzelak, interesuje się modą.

Doradzamy sobie nawzajem w sprawie ciuchów. Z Pauliną mamy podobny styl, bardziej zachowawczy. Wiktoria interesuje się modą i lepiej ją od nas czuje. Lubię słuchać jej podpowiedzi. Lubię chodzić razem na zakupy. Co prawda podkrada nam ciuchy, ale sama swoje chętnie pożycza. Dziś mam na sobie jej żakiet... Znajdujemy wspólny język - mówi aktorka w rozmowie z "Twoim Stylem".

Danuta Stenka z córką, Joanna KlimasKAPiF

Wiktoria, jak sama przyznała w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską z "DDTVN", chciałaby w przyszłości zostać projektantką. Póki co jednak jeszcze swoich projektów nie wprowadza w życie i na razie eksperymentuje na mamie.

Córka jest moją stylistką - powiedziała w tej samej rozmowie Danuta Stenka. - Noszę nie tyle projekty, co ciuchy córki. Do pewnego momentu było tak, że córka podkradała moje rzeczy, a w tej chwili już ja od czasu do czasu korzystam z jej.

Co ciekawe, zainteresowania dziewczyny szybko się zmieniają. 5-lat temu Stenka, wraz całą rodziną, udzieliła osobistego wywiadu dla magazynu "Sukces". Wiktoria miała wówczas zupełnie inne aspiracje.

Ja może zostanę piosenkarką albo weterynarzem.

Danuta Stenka i Wiktoria Grzelak, córka, dzieci gwiazdKapif

Danuta Stenka Danuta Stenka WBF

W cieniu czy blasku sławnej mamy?

Pokazy mody to niewątpliwie zalety bycia córką znanej mamy, a wady...

Czasami fajnie, a czasami nie za bardzo - mówiła o życiu ze sławną mamą 5 lat temu w rozmowie z "Sukcesem" Wiktoria. - Fajnie, bo mama występuje w różnych ciekawych filmach, a niefajnie, bo ciągle nie ma jej w domu. Jest albo na planie filmowym, albo w teatrze. Podliczając te wszystkie dni, kiedy jej nie było, wyjdzie na to, że nie mamy jej już z rok.

Nie można zapomnieć, że Danuta Stenka dołożyła też wielu starań, żeby było "fajnie".  W ciągu każdego całego zapracowanego roku aktorka dbała, żeby zawsze znalazł się czas, kiedy była dla rodziny na wyłączność.

Kiedy są wakacje  - wskazywała na najlepszy czas w roku Wiktoria w "Sukcesie". - Wtedy jest naprawdę super! Ja najbardziej lubię, kiedy mama leży w cieniu z książką i mówi: "Wika, wyjdź z wody, bo już jesteś niebieska", a ja z tatą i Pauliną pływamy, nurkujemy, chlapiemy się i jest naprawdę fantastycznie.

Wiktoria GrzelakSkan z "Sukces"

W ciągu roku zabiegana Stenka także stara się poświęcić bliskim każdą chwilę. Zresztą nie tylko ona. Jej rodzina także nie przedkłada swoich obowiązków nad wspólny, leniwy czas.

Kiedy tylko robi się cieplej, każde z nas stara się wracać do domu jak najprędzej. Po spektaklach marzę, żeby oni jeszcze siedzieli na tarasie, kiedy przyjdę, i żebyśmy jeszcze pobyli ze sobą, pogadali. Fajny jest też czas rano, kiedy dziewczynki mają wolny dzień. Nasze zebrania łazienkowe. Przychodzą te moje ?krasnoludki?, obsiadają wannę, toaletę i rozprawiamy. Tata zdąża zrobić śniadanie, a my w tym czasie zaledwie umyć zęby i najczęściej schodzimy w piżamach, a po śniadaniu dogrywka. Kiedy mam rano pracę, mówię: ?Muszę już pędzić, chodźcie?. Biegam między pokojem, łazienką i kuchnią, a dziewczyny za mną i pytlujemy (śmiech) - opowiadała Stenka w "Gali".

Danuta Stenka i Wiktoria Grzelak, córka, dzieci gwiazdKapif

Te wspólne łazienkowe i tarasowe konferencje przyniosły efekty. Stenka ma z córkami dobry kontakt. Nie każda matka ma to szczęście, żeby cieszyć się dobrymi relacjami z nastoletnią pociechą.

W lipcu pojechałam z teatrem na festiwal Open'er. Oczywiście chodziłam też na koncerty. Miałyśmy z Wiktorią gorącą linię. Przed, po, nawet w trakcie koncertów. Podpowiadała mi, na co pójść, pytała, co już widziałam. A fragmentów Justice i Björk słuchała ze mną przez telefon.
Paulina Grzelak Paulina Grzelak Screen z Facebook.com

Paulina Grzelak

Wiktoria nie jest jedyną córką Stenki. Starsza, Paulina, ma 21 lat i studiuje na SWPS. Do salonowego splendoru ją nie ciągnie. Nawet jako nastolatka niechętnie odnosiła do branżowych imprez, na których towarzyszyła mamie. Gdy miała 15 lat mówiła w wywiadzie dla "Sukcesu":

To, czego ja nie znoszę, to premier filmowych, kiedy idziemy z rodzicami i reporterzy rzucają się na nas, oślepiają lampami błyskowymi i krzyczą: "Proszę tu spojrzeć, a teraz tu, a teraz się uśmiechnąć". Dostaję szału, chowam się gdzieś z boku. Ale za chwilę dociera do mnie, że przecież to ich praca. I to mi zawsze pomaga.

Wiktoria i Paulina GrzelakSkan z "Gala"

Córki Stenki są od siebie różne jak ogień i woda, nie chodzi wyłącznie o stosunek do pozowania na ściance. Różnie przeżyły też okres dojrzewania. Wiktoria dała rodzicom do wiwatu.

Paulina, nasze starsze dziecko, przeszło przez ten trudny czas prawie bezboleśnie - opowiadała Danuta Stenka w "Twoim Stylu". - Może była po prostu bardziej przewrażliwiona, rozchwiana. Nic niepokojącego. A Wiktoria? Huragan. Klasyka buntu. Weszła w życie gimnazjalistki z kreskami na powiekach prawie jak Amy Winehouse. W naszej rodzinie nie ma przymusu, nakazu: "Gówniarzu, jak czegoś nie zrobisz, to popamiętasz". Byliśmy bezradni. Trochę się uspokoiliśmy, kiedy usłyszeliśmy słowa psychologa, który ciekawie porównał: "Wyobraźcie sobie polskie autostrady w budowie. Są gotowe poszczególne odcinki, tylko żadne się z sobą nie łączą. To samo dzieje się w głowie nastolatka. Nie wie, kim jest. Nie jest już dzieckiem i jeszcze nie jest dorosły. Nie chce wam dopiec, po prostu próbuje odnaleźć siebie, buduje siebie od początku".

Co wyniknie z tej "budowy"? Mamy jedynie nadzieję, że, w przeciwieństwie do polskich autostrad, obędzie się bez skandali :)

Więcej o: