Maria Czubaszek najwyraźniej się rozkręca. Autorka książki "Każdy szczyt ma swój Czubaszek" udziela ostatnio wywiadu za wywiadem. Wczoraj w rozmowie z Onet.pl wyraziła swoje dość odważne poglądy o adopcji dzieci przez homoseksualne pary:
Czubaszek nigdy nie należała do osób, które trzymają buzię na kłódkę. W ubiegłym roku naraziła się sporej części społeczeństwa, mówiąc w programie Kuby Wojewódzkiego, że nie kocha Polski i nigdy nie oddałaby za nasz kraj życia.
Ostatnio o 73-letniej Marii Czubaszek zrobiło się głośno w kontekście jej kontrowersyjnego wyznania. W programie "Uwaga" autorka satyrycznych tekstów przyznała się do aborcji. Co więcej, Czubaszek twierdzi, że nieprawdą jest to, że kobieta przez całe życie żałuje wykonania zabiegu:
Czubaszek stwierdziła też, że dziś postąpiłaby tak samo:
Kilka dni później w radiu Tok FM Czubaszek opowiadała o tym, że nigdy nie czuła instynktu macierzyńskiego:
Zapytana o to, czy nie czuje się wyobcowana w swoich poglądach, Maria Czubaszek odpowiedziała:
W najnowszej "Vivie" Czubaszek wygłasza z kolei swoją opinię o starości. Zapytana o to, czy nie żałuje jednak, że na starość nie będzie miała przy sobie dzieci i wnucząt, odpowiada:
A o eutanazji mówi krótko:
Dziennikarz "Vivy" zapytał też Marię Czubaszek, co zrobiłaby, gdyby miała nieograniczone środki finansowe. Autorka odpowiedziała szczerze:
Czubaszek to jedna z nielicznych znanych pań, które przyznały się do aborcji. Jak twierdzi, jej wybór był świadomą decyzją, ale nie namawiałaby kogokolwiek do usunięcia ciąży. Uważa, że to kwestia światopoglądowa.
Czubaszek przyznaje, że jest osobą dość optymistycznie podchodzącą do życia:
Uważacie, że Czubaszek jest obrazoburcza?