W sesji zdjęciowej zaprezentowała się intrygująco, kobieco i seksownie. Można by było przypuszczać, że ta dziewczyna może sobie owinąć wokół palca każdego faceta. Jednak gwiazdka zdecydowała się wyznać, że wcale nie jest szczęśliwa w miłości... Zapytana o temat swojej następnej płyty odpowiedziała:
Kto sprawił jej aż taki ból?
Pierwszym miłosnym rozczarowaniem w życiu Taylor Swift była znajomość z Joe'm Jonasem. Zbliżyli się do siebie w trakcie wspólnej trasy koncertowej w 2008 roku i wydawałoby się, że są w sobie do szaleństwa zakochani. Taylor mówiła o nim, że jest jej idealnym księciem z bajki (napisała tak też na swoim profilu na Myspace). Jednak niedługo później musiała skasować ten wpis. Joe rzucił ją... przez telefon! Była załamana. Wtedy właśnie po raz pierwszy napisała piosenkę o cierpieniu związanym z rozstaniem. To smutna, romantyczna ballada ''Last Kiss'', która znajduje się na płycie ''Speak now".
Taylor Lautner i Taylor Swift - ta zbieżność imion brzmi zabawnie. Im dwojgu to jednak nie przeszkadzało. Gdy w 2009 roku zagrali parę zakochanych w produkcji ''Walentynki'', bardzo szybko zapragnęli, aby ich życie stało się jak z filmu. Jednak w rzeczywistości nie byli aż tak dobrymi aktorami... Rozstali się, bo ''nie było między nimi chemii'' i postanowili się zaprzyjaźnić. Jednak w 2011 na gali Teen Choice Awards Taylor wyglądała tak pięknie, że Lautner postanowił postarać się o drugą szansę. Czas znów był jedynie chwilowy - nie związali się ze sobą ponownie.
To kolejna trudna historia miłosna w życiu Taylor. Po niej też powstała piosenka... Treść utworu ''Dear John'' zdradza, że muzyk zabawił się nastolatką w sposób, który... kolejny raz złamał jej serce. 32-letni John Mayer zawrócił gwiazdce w głowie i media przez dość długi czas spekulowały, czy przypadkiem nie wykorzystał tego krótkiego romansu po to, aby jedynie zaciągnąć Taylor do łóżka. Treść piosenki zdawałaby się to potwierdzać:
Spekulowano, że Taylor straciła dziewictwo ze starszym od siebie Johnem. Pojawiły się plotki, że postanowiła mu zaufać i liczyła na trwały związek. A tymczasem... kiedy on dostał, co chciał, uciekł. Nie wiadomo, jak było między nimi naprawdę, jednak z całą pewnością Mayer zranił wokalistkę dość mocno.
Ostatnia historia miłosna Taylor zapowiadała się sielankowo. A skończyła się już po dwóch miesiącach!
Kolejny raz Taylor zaangażowała się emocjonalnie i liczyła na romantyczną miłość, i... kolejny raz pozostała na lodzie. Jak sądzicie, w czym tkwi jej problem? Być może pozwala swoim chłopakom na zbyt wiele? A może po prostu dobiera nieodpowiednich partnerów?
Wszystkie te nieudane historie wokalistka zamienia w piękne piosenki. Czy jeśli życie uczuciowe wreszcie jej się ułoży, przestanie nagrywać? Tego nie wiadomo. Oby udało jej się wreszcie trafić na kogoś, kto potraktuje ją odpowiednio.