Przezroczystości są w tym sezonie modne. Monika Olejnik chciała więc dobrze, ale coś tu nie wyszło. Na sobotnim benefisie z okazji 50-lecia pracy artystycznej Daniela Olbrychskiego dziennikarka pojawiła się w tej oto kreacji. Sukienka zdecydowanie nie powinna tak leżeć. Góra jest kompletnie niedopasowana do sylwetki Olejnik, przez co jej biust gdzieś zniknął. Nie wygląda to ciekawie.
To niestety nie pierwsza wpadka dziennikarki.
Oglądając zdjęcia z listopadowej imprezy Doskonałość Roku magazynu "Twój Styl" przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Nie mogliśmy uwierzyć, że Monika Olejnik mogła się tak ubrać. Koszmarna spódnica w połączeniu z szerokim swetrem i jeszcze te szkaradne buty. Strach się bać.
Prawda, że podobna?
Raz to za mało. Spódnica tak bardzo spodobała się Olejnik, że założyła ją ponownie, tym razem w grudniu, na najnowszy pokaz kolekcji Roberta Kupisza. Nie zmieniamy zdania - to po prostu masakra. Zmiana góry ubioru jeszcze pogorszyła sytuację. Jesteśmy na nie.
Monika Olejnik chyba zabłądziła. Tak zaprezentowała się na październikowym pokazie Gosi Baczyńskiej. Look a'la kloszard to po prostu dramat. Znowu szeroka spódnica - tym razem czarna, obszerny biało-czarny kubrak i torebka we wzór w dalmatyńczyka. A wszystko uwieńczone okropną czapką. Ręce opadają.
Jakże tęsknimy za takimi seksownymi i kobiecymi stylizacjami dziennikarki. Tak kiedyś było zawsze - Monika Olejnik kojarzyła się z pięknymi butami i świetnym stylem. Co się więc stało?
Zdecydujcie, która wpadka modowa była najgorsza i zagłosujcie w sondzie.