Konflikt między Joanną Opozdą a Antkiem Królikowskim trwa tak naprawdę od czasu, kiedy aktorka była w ciąży ze swoim synem Vincentem. Para rozstała się chwilę przed narodzinami. Wraz z pojawieniem się dziecka pojawiły się także kolejne problemy. Trzeba było uregulować kwestię alimentów i podziału opieki. Sytuacja jest dosyć napięta, bo zdaniem Opozdy, Królikowski żadnych alimentów płacić nie chce. Konflikt skomentowała Joanna Jabłczyńska, która z wykształcenia jest prawniczką. Jej zdanie może jednak rozczarować obie strony. Co powiedziała? Więcej zdjęć aktorek znajdziesz w galerii na górze strony.
14 września na profilu Opozdy na Instagramie pojawiło się nagranie, w którym aktorka wyjaśnia sytuację dotyczącą alimentów. "Dowiedziałam się właśnie, że komornik nie będzie mógł ściągnąć przychodów, ponieważ Izabela (partnerka Królikowskiego) otworzyła swoją działalność gospodarczą i z Antkiem zawarli umowę trójstronną - ona jako jego agentka. Teraz te pieniądze nie będą wpływać do Antka, tylko do niej. Wymyślili sobie, w jaki sposób okradać 18-miesięcznego chłopca" - wyznała. Do sytuacji w jednym z wywiadów odniosła się Joanna Jabłczyńska. "Osobiście uważam, że to nie powinno być przedmiotem sporów medialnych. Nawet jeżeli jest się gdzieś pod ścianą. Z jednej strony powinnam na to spojrzeć zawodowo, ale z drugiej strony patrzę na to osobiście, żeby się dogadywać na każdym polu w kontekście dziecka. Przecież jeśli nawet rodzice się rozstają, to pozostają mamą i tatą dziecka" - powiedziała w wywiadzie dla Jastrząb Post.
Mimo że Jabłczyńska nie chce stawać po żadnej stronie konfliktu, to aktorka ma bardzo stanowcze zdanie odnośnie niepłacenia alimentów. "Jeżeli chodzi o Joannę Opozdę, to zupełnie nie znam sytuacji, oprócz tego przekazu medialnego, więc absolutnie nie chcę tutaj bronić kogokolwiek, natomiast chcę powiedzieć, że gdy nie zna się sytuacji, nie wysłuchało się obu stron, nie było się z nimi pod jednym dachem, to naprawdę nie powinno się wypowiadać stricte o danej sytuacji. To, że alimenty powinny być płacone, to jest absolutnie jasne" - dodała w tym samym wywiadzie. ZOBACZ TEŻ: Opozda odgryza się Leszczak, wtem wtrąciła się Minge. "Odklejenie niektórych sięga zenitu"