Za Roberta Karasia kciuki trzymało wielu Polaków. Fani nie kryli rozczarowania, gdy w jego organizmie wykryto niedozwolone substancje. Skrytykowała go m.in. medalistka olimpijska Agnieszka Kobus-Zawojska czy Otylia Jędrzejczak w rozmowie z Plotkiem. Chociaż Karaś nie uważa, aby popełnił wielki błąd, pokazał, jak odreagowuje w tym trudnym czasie.
Robert Karaś jest mistrzem i rekordzistą świata w Ultra Triathlonie na dystansie dziesięciokrotnego Ironmana. Wszystko wskazuje jednak na to, że straci tytuł. Sportowiec przyznał, że doskonale zdawał sobie sprawę z tego co bierze, ale to doradzili mu wówczas specjaliści, a ślady dopingu miały zniknąć z organizmu po upływie 72 godzin. Zdjęcia Roberta Karasia znajdziecie w galerii na górze strony.
Dla mnie to jest mały błąd. To wszystko przez ludzką naiwność. Osoby, które hejtują, mają swoje problemy. Pewnie robią dużo gorsze rzeczy życiu, a potem idą po opłatek do kościoła. Nie mogę w to uwierzyć - powiedział w programie Fame MMA 19 Cage Special.
Karaś mówił, że mimo wszystko ma mocny charakter, nie załamuje się i każdego dnia wstaje na trening. Teraz na Instagramie pokazał relacje z biegania. Zwrócił się do fanów po tym, jak miał za sobą 15 kilometrów.
"15" za nami, więc drugi trening zrobiony. Powiem wam, że w tak trudnym momencie właśnie taki sport i spędzanie czasu z przyjaciółmi, z rodziną, ratuje życie, dlatego jak macie jakiś słabszy okres w życiu to nie ma sensu się załamywać, leżeć w łóżku. Załóżcie buty, idźcie pobiegać, spotkajcie się z przyjaciółmi. Wtedy naprawdę ładuje się baterie i są same pozytywne myśli - radzi.