Doda była w kilku medialnych związkach, z czego dwa razy stanęła na ślubnym kobiercu. Najgłośniejsze to te z Radosławem Majdanem, Adamem Darskim, Błażejem Szychowskim, Emilem Haidarem, Emilem Stępniem i ostatnio - Dariuszem Pachutem. Piosenkarka najgorszy czas przeżywała po związku z producentem filmowym Stępniem. Teraz jednak też nie jest jej lekko.
Później wydawało się, że udało jej się wrócić na dobre tory. Szczęście odnalazła przy byłym mężczyźnie Doroty Gardias,Dariuszu Pachucie. Niestety, nie trwało ono długo. Jakiś czas temu para skasowała swoje wspólne zdjęcia, a nawet przestali obserwować się na Instagramie. Wtedy media zaczęły węszyć rozstanie. Żadna ze stron nie potwierdziła plotek o rozstaniu. Doda jednak od tamtego czasu unikała publicznych wyjść. Gdy miało dojść do ramówki Polsatu, na którą się wybierała, wydała oświadczenie na swoich Stories, że prosi media i fanów, by nie dopytywali o jej życie prywatne.
Gdy dotarła na imprezę, wszystkie oczy skierowane były tylko na nią. Szybko okrzyknięto Dodę największą gwiazdą eventu. Piosenkarka zwracała na siebie uwagę strojem oraz wywiadami na temat swojego nowego programu. Niestety, jeden z nich chyba nie poszedł po jej myśli. Dziennikarz Pomponika zapytał ją, czemu nie będzie trasy koncertowej po kolejnej płycie [obecna trasa koncertowa ma być ostatnią w jej karierze - red.]."Bo nadal nie wierzę jeszcze do końca, że jestem w stanie spełnić swoje marzenia i przełożyć z mojej głowy, z moich marzeń to wszystko na scenę. Jeżeli mi się uda to zrobić, to nie jestem pewna raczej, a nawet zaryzykuję stwierdzenie, że nikt tego nie będzie w stanie powtórzyć, nawet ja. A ja nie chcę gryźć własnego ogona" - odpowiedziała. Dziennikarz dopytywał, czy to jest pewne, że nie będzie innej trasy, czy "kobieta zmienną jest".
Na ten moment uważam, że nie będzie. Chciałabym być szczęśliwa, zakochana, chciałabym po prostu... Weź to wyłącz - mówiła łamiącym się głosem Doda, po czym zasłoniła dłonią twarz, by ukryć napływające łzy, które być może spłynęłyby jej akurat po policzkach.
Tymczasem Dariusz Pachut żyje swoim życiem i chodzi zadowolony. Według naszego informatora był widziany w towarzystwie pięknej blondynki, którą trzymał za rękę, gdy wychodził z modnej warszawskiej restauracji. Oprócz tego zadowolony zaprasza do kontaktowania się z nim przez wiadomości prywatne, ponieważ "ma jeszcze kilka miejsc na wyjazd".
Jest akcja. Chciałbym zaprosić chętne osoby, 20-24 sierpnia w Dolomity na ferraty. Mam jeszcze ostatnie cztery miejsca na wyjazd. Więcej informacji na priv, ale myślę, że będzie to mega fajna przygoda. Zapraszam na priv. Wszystkie pytania odnośnie sprzętu, całego wyjazdu, każdemu z osobna opowiem, odpiszę, także czekam na wasze info i zapraszam - opowiadał na Stories.
Wygląda więc na to, że Rabczewska i Pachut faktycznie się rozstali, z tym że to właśnie Doda ma tutaj złamane serce. Oby następnym razem trafiła dobrze. A więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.