• Link został skopiowany

Radosław Majdan o homoseksualnych piłkarzach. Rozumie, dlaczego nie chcą dokonywać coming outu. "Kultura homofobii"

Radosław Majdan nie ma wątpliwości, że podczas piłkarskiej kariery grywał z nieheteronormatywnymi zawodnikami. W nowym wywiadzie sportowiec opowiedział o homofobii w piłkarskim świecie i tym, dlaczego niemalże nikt nie decyduje się na coming out.
Radosław Majdan
Fot. Kapif

Radosław Majdan w nowym wywiadzie dla Wprost.pl poruszył temat braku akceptacji w polskiej piłce nożnej. Zwrócił uwagę, że w naszym kraju nie ma nikogo, kto w tej branży dokonał coming outu. "Pod tym względem świat sportu jest w epoce kamienia łupanego" - wyznał Majdan. Przy okazji powiedział, co - jego zdaniem - działoby się ze sportowcem po coming oucie, jeśli chodzi o kibiców przeciwnej drużyny. "Nie zaakceptowaliby tego i wytykali przy każdej możliwej okazji, że piłkarz ich drużyny jest osobą homoseksualną" - wyznał sportowiec.

Zobacz wideo "Nigdy nie chciałem być premierem gejem"

Radosław Majdan zdradza kulisy sportowych szatni

Tymczasem według Radosława Majdana koledzy z zespołu nie odważyliby się na kąśliwe uwagi pod adresem kogoś, kto by dokonał wyjścia z szafy. W rozmowie z Wprost.pl powiedział o tym, co się dzieje w piłkarskiej szatni. Według niego można tam liczyć na akceptację i zrozumienie. Wyoutowany piłkarz nie musiałby więc przebierać się w osobnej szatni czy kąpać sam pod prysznicem.

W szatni piłkarskiej panuje bardzo wspierająca atmosfera. Oczywiście, jak to w każdej społeczności, i ta podzielona jest na podgrupy, ale nikt nigdy nie jest wykluczony, nikogo nie wysyła się na towarzyską banicję za to, jak żyje. I śmiem twierdzić, że piłkarska akceptacja tyczyłaby się również czyjejś nieheteronormatywności. Taki piłkarz nie czułby się wykluczony przez resztę. Nie musiałby się przebierać w osobnej szatni czy kąpać się sam pod prysznicem, bo inni by się go wstydzili czy poczuli się zagrożeni - powiedział Radosław Majdan w rozmowie z Wprost.pl.

Radosław Majdan ma nadzieję, że sportowcy nie będą się obawiać coming outu

W tej samej rozmowie Radosław Majdan wyraża nadzieję, że za jakiś czas otwartość w Polsce będzie na porządku dziennym i żaden ze sportowców nie będzie bał się mówić o swojej orientacji. Bo nieheteronormatywnych osób nie brakuje według niego na boisku. "Jestem bardziej niż przekonany, że sam grałem z nieheteronomatywnymi zawodnikami. Tyle że nikt się z nich nie przyznał. Może za kilkadziesiąt lat to się zmieni i w naszym kraju, jak ma to miejsce w wielu obszarach życia, i w sporcie dojdzie do otwartości pod tym względem" - stwierdził Radosław. Przy okazji rozmowy z Wprost.pl dodał, że dziś nikt w sporcie nie decyduje się na wyjście z szafy nie tylko przez agresywnych kibiców, lecz także przez narrację polityczną partii rządzącej, która według niego "może wyłącznie przerażać". Dlatego ważne dla niego jest pójście na tegoroczne wybory, do czego wszystkich zachęca.

Nie ma zrozumienia tematu, podkreślana jest kultura homofobii. Inna orientacja seksualna wzbudza złość czy agresję. Liczę na to, że nadchodzące wybory zmotywują ludzi do tego, że pójdą i mądrze zagłosują, a następnego dnia obudzimy się w innej rzeczywistości. Innej pod względem agresji i powielanych przez rządzących schematów. Wypowiedzi polityków PiS pełne są homofobii i krzywdzących archaizmów. I tu określenie ich jako old school jest błędne, to jest dziewiętnasty wiek" - stwierdził Radosław Majdan.
Więcej o: