Doda na gali Bestsellerów Empiku, która odbyła się 7 lutego, wyszła na scenę, ale nie mogła przemawiać. W rozmowie z Plotkiem przyznała, że ma żal do prowadzących. Przez ich zachowanie poczuła się, jakby była niechcianym gościem, mimo że świętowała sukces filmu "Dziewczyny z Dubaju", którego była producentką kreatywną. Rabczewska w rozmowie z Maciejem Lechocińskim zareagowała również na skandal związany z Mamą Ginekolog. Okazało się, że lekarka przyjmuje rodzinę i znajomych poza kolejką (w publicznym gabinecie). Do całej sprawy już odniósł się rzecznik Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Mamę Ginekolog mogą czekać przykre konsekwencje. Doda widzi to jednak w inny sposób.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Doda nie została dopuszczona do głosu na gali Empiku. Ma żal do Soni Bohosiewicz i Piotra Trojana [PLOTEK EXCLUSIVE]
Szczere wyznanie Mamy Ginekolog w ostatnim czasie rozpętało prawdziwą burzę. Wjej obronie stanęła już kuzynka lekarki-celebrytki, Lil Masti. Podkreśliła, że na pierwszą wizytę u Mamy Ginekolog musiała czekać tydzień. Teraz do jej słów odniosła się również Doda, którą zapytaliśmy, czy lekarz ją też wpuszczał bez kolejki.
A kogo [lekarz - przyp. red.] nie wpuszczał bez kolejki? Każdego z nas ktoś wpuścił bez kolejki - skomentowała Dorota.
Rabczewska przyznała również, że nie śledzi kariery Mamy Ginekolog, ale przez lata spotkała się z różnymi sytuacjami, gdy była przez kogoś wpuszczana w kolejkę. Doda jest jednak osobą rozpoznawalną, sama pracowała na sukces. Ma również niezależność finansową, dzięki której może leczyć się u najlepszych specjalistów, o czym większość społeczeństwa może jedynie pomarzyć.