• Link został skopiowany

Maxwell udzieliła wywiadu z więzienia. Mówi o niesławnym zdjęciu księcia Andrzeja i Virginii Giufree. "Nigdy nie było oryginału"

Ghislaine Maxwell, która została skazana za przestępstwa na tle seksualnym, udzieliła wywiadu z więzienia. W trakcie rozmowy został poruszony temat księcia Andrzeja. Partnerka Jeffreya Epsteina za wszelką cenę stara sie wybielić członka rodziny królewskiej.
Ghislaine Maxwell atakuje księcia Andrzeja
eastnews

W grudniu ubiegłego roku nowojorski sąd uznał, że Ghislaine Maxwell jest winna werbowania nieletnich kobiet dla skazanego za przestępstwa seksualne Jeffreya Epsteina. Ten je wykorzystywał, a partnerka w zbrodni wcale mu w tym nie przeszkadzała, a czasem sama w tym uczestniczyła. Groziło jej 65 lat pozbawienia wolności, ale ostatecznie została skazana na znacznie mniej, bo 20 lat. Podczas odsiadki Maxwell nie stroni od rozmów z mediami. 

Zobacz wideo Gwałciciel i milioner, który zmarł w więzieniu. Kim był Jeffrey Epstein?

Ghislaine Maxwell udzieliła wywiadu z więzienia, w którym wspomniała o księciu Andrzeju

Maxwell porozmawiała z telewizją TalkTV, której opowiedziała o relacjach z nieżyjącym już miliarderem pedofilem. Skazana pozwoliła sobie również na kilka słów o księciu Andrzeju, który przed laty został oskarżony przez Virginię Giufree o molestowanie seksualne. Ostatecznie sprawa zakończyła się na wielomilionowej ugodzie. Teraz Maxwell podważyła wiarygodność domniemanej ofiary syna królowej Elżbiety II.

Jej historie są bardzo szczegółowe i rozbudowane. Jeśli twoje wspomnienia są tak słabe, jak można opierać się na czymkolwiek, co ona powie? Gdy już wycofasz się z oskarżeń przeciwko mężczyznom, twierdząc, że twoja pamięć jest wadliwa, trzeba kwestionować wszystko, co ona mówi.

Książę Andrzej wypiera się znajomości z Giufree. W przestrzeni publicznej od dawna krąży jednak ich wspólna fotografia. Maxwell stwierdziła, że może być ona spreparowana.

Cóż, to podróbka. Nie wierzę, że jest prawdziwa. Właściwie jestem pewna, że nie. Nigdy nie było oryginału, widziałam tylko fotokopie.

Prawniczka Lisa Bloom reprezentowała aż osiem ofiar Epsteina, zdążyła już skomentować wywiad ze skazaną. Uznała, że jej opinie nie mają żadnego znaczenia i stwierdziła, że ofiary Epsteina "są oburzone za każdym razem, gdy Maxwell otwiera usta". Słusznie zauważyła zresztą, że syn królowej Elżbiety mógł zdobyć oryginał zdjęcia i podważyć jego autentyczność, lecz nigdy się na to nie zdecydował. Zamiast tego podpisał opiewającą na miliony ugodę z Giufree.

Więcej o: