Krzysztof Skiba jest ojcem dwóch dorosłych synów. Młodszy z nich, 25-letni Tytus, dokonał coming outu. W wywiadzie dla magazynu "Replika" opowiedział o swoich doświadczeniach z homofobią. Ujawnił, jak zareagowali bliscy, gdy dowiedzieli się o jego orientacji. Otworzył się także na temat relacji z ojcem.
Tytus Skiba poszedł w ślady ojca i jest liderem punkowego zespołu Danziger. W wywiadzie powiedział, że od zawsze czuł pociąg seksualny zarówno do kobiet, jak i mężczyzn.
Od dawna mam jedno credo - jeśli ktokolwiek zapyta mnie o moją orientację, to zawsze odpowiem zgodnie z prawdą. […] Jestem biseksualny i tego nie ukrywam. Nie widzę powodów, dla których miałaby to być tajemnica. A wręcz na odwrót - ukrywanie tego może chyba wiele w życiu zepsuć.
25-latek zaznawał dyskryminacji już jako nastolatek, a to wszystko przez swój wizerunek i styl ubierania.
Miałem styl mocno punkowy - chociażby farbowane na czarno włosy postawione na sztorc i każdy włos w inną stronę […] przez ten wygląd doświadczałem homofobii bardzo wcześnie. W wieku 15 lat miałem włosy do ramion i już wtedy ludzie wyzywali mnie od bab, od pedałów, pluli na mnie.
Kiedy pierwszy raz związał się z chłopakiem, co miało miejsce siedem lat temu, przyznał, że nie chciał afiszować się z tą relacją. Nie okazywał uczuć w miejscu publicznym, chyba że nikogo nie było w pobliżu. Kiedy w końcu zdecydował się iść za rękę z partnerem w ciągu dnia, padli ofiarami wyzwisk i zostali opluci.
Mój chłopak nie był z tego zadowolony, ale ja ciągle się wzbraniałem, bo słyszałem mnóstwo tych historii, że geje zostali gdzieś pobici itd. Pewnego razu jechaliśmy tramwajem i stwierdziliśmy: no dobra, jak wysiądziemy na przystanku, to idziemy już za rękę. To było samo centrum Gdańska, przed głównym dworcem. Wychodzimy, łapiemy się za ręce, idziemy w kierunku tunelu, a po pierwszych pięciu metrach na naszej drodze staje ogromny łysy dresiarz. I od razu - cała litania wyzwisk i gróźb. Opluł nas, a my uciekliśmy biegiem.
Tytus Skiba o tym, że jest biseksualny, powiedział najpierw mamie. Po jakimś czasie zapytała syna, czy mogą poinformować również ojca i brata. Tutaj również mógł liczyć na wsparcie.
Dobrze, że ma [ojciec - przyp. red.] takie nastawienie, a nie inne. Gdybym miał za ojca Jarka Jakimowicza, byłoby mi znacznie gorzej - zażartował.
Na początku, gdy przyprowadzał chłopaka do domu, przedstawiał go jako kolegę. Jego mama jednak domyślała się, że łączy ich coś więcej, bo jego partner był z Trójmiasta i często zostawał na noc.
Syn muzyka zespołu Big Cyc otworzył się też na temat relacji z ojcem. Ujawnił, że nie jest ona łatwa. Ze względu na zawód Krzysztofa Skiby, nie spędzali razem dużo czasu.
Ze względu na specyfikę jego pracy zdecydowanie był ojcem z gatunku nieobecnych. Cały czas wyjazdy i koncerty, a dom był tylko kolejnym przystankiem na tej nigdy niezatrzymującej się karuzeli występów. Nie byliśmy nigdy jakoś wyjątkowo zżyci. Zdarzały się wspólne wakacje, wspólne wyjazdy na koncerty, bo jednak dzięki muzyce złapaliśmy kontakt, ale mimo wszystko do teraz nie mamy jakichś wyjątkowo zażyłych relacji. Mogłoby być lepiej, ale mogłoby być i gorzej. Nie jest to łatwa relacja.
Krzysztof Skiba przez wiele lat był mężem Renaty. W kwietniu 2022 roku pojawiły się jednak informacje o tym, że artysta ma nową partnerkę.
Więcej zdjęć Tytusa Skiby znajdziecie w galerii na górze strony.
Zobacz też: Coming out na wizji. Dziennikarz informacyjny zrobił to na oczach widzów