17 października Jerzy Stuhr doprowadził do kolizji z motocyklem, który jechał obok. Po kontroli alkomatem okazało się, że popularny aktor ma 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Oświadczenie Jerzego Stuhra ukazało się na Facebookowym profilu jego syna. Przyznał, że popełnił najgorszą w życiu decyzję. Jednocześnie zapewnił, że nie uciekł z miejsca zdarzenia, chociaż tak początkowo informowały media. Teraz aktor udzielił pierwszego wywiadu.
W rozmowie z "Faktem" Jerzy Stuhr odniósł się do słów dziennikarki, która stwierdziła, że jazda pod wpływem alkoholu była dla fanów aktora szokiem. Wielu nie mogło uwierzyć w takie zachowanie.
Ale niech pani od razu wyroku na mnie nie wydaje! Ja jestem dobrej myśli, bo nikomu nic nie zrobiłem - powiedział Jerzy Stuhr w rozmowie z "Faktem"
Więcej zdjęć Jerzego Stuhra znajdziesz w galerii na górze strony.
Aktor przyznał w wywiadzie, że wypił "parę kieliszków wina więcej", ale wsiadł za kółko, ponieważ śpieszył się na umówione spotkanie z dziennikarzem.
Nagle okazało się, że dziennikarz, z którym wydawało mi się, że jestem umówiony następnego dnia, czeka na mnie wtedy i tyle - tłumaczył się Jerzy Stuhr
Po interwencji policji aktorowi zostało odebrane prawo jazdy. Teraz Stuhr przyznaje, że jak na razie nie odczuwa tego zbytnio, że nie może prowadzić samochodu. Korzysta z taksówek, poza tym dużą część czasu spędza w domu.
Na razie nie, bo siedzę w domu i nic nie robię. A za chwilę wyjadę do Włoch na festiwal, gdzie jest pokazywany mój film - powiedział
Myślicie, że dobrze zrobił, decydując się na rozmowę?