Doda prezentuje nowy singiel po wielkim hicie "Fake Love". "Melodia Ta" stworzyła we współpracy z wokalistką Bryską. Piosenkarka była gościem programu "Onet Wakacje" i opowiedziała o najnowszym utworze. Wyznała, że podczas jego tworzenia próbowano ją oszukać.
Doda w rozmowie z dziennikarzem Plejady powiedziała, że współpracownicy próbowali ją oszukać przy tworzeniu teledysku do singla.
Zatrudniłam ekipę, z która robiła mój poprzedni teledysk. Przez miesiąc przygotowywaliśmy projekt do nowego teledysku. Parę dni przed wejściem na plan, przyłapałam ich na sztucznym pompowaniu budżetu, czyli na oszustwie. Zrezygnowali i zostawili mnie na lodzie. (...) W kilka z dni razem z moją menadżerką musiałyśmy znaleźć nowego reżysera, producenta klipu, scenografa. Było to wręcz niemożliwe i każdy się pukał w głowę.
Gwiazda mówi wprost, że nie odpuści nieuczciwym osobom.
Wyciągnę konsekwencje, ale dopiero po premierze. Teraz muszę się skupić na priorytetach. Myślę, że karma do nich wróci.
W tym samym wywiadzie Doda stwierdziła, że nie zależy jej na międzynarodowej karierze.
To nie jest moje marzenie. (...) Cieszę się, że w Polsce jestem znana wszystkim, ale jeszcze bardziej się cieszę z tego, że spoza granicy nie zna mnie nikt.
Myślicie, że o jakich konsekwencjach mówiła Doda? Być może piosenkarka myśli nawet o podaniu nieuczciwych pracowników do sądu.