Wywiad Meghan Markle i księcia Harry'ego z Oprah Winfrey wciąż budzi dużo emocji. O komentarz po emisji rozmowy został poproszony prezes Fundacji Książąt Lubomirskich, prezes Grupy Landeskrone Jan Lubomirski-Lanckoroński, jeden z niewielu przedstawicieli arystokracji w Polsce. Książę w rozmowie z TVN24 nie przebierał w słowach i nie bronił byłej księżnej.
Rozmowa Oprah Winfrey z Meghan Markle i księciem Harrym jest szeroko komentowana na całym świecie. W Polsce prawdziwej arystokracji z dziada-pradziada jest bardzo niewiele, ale jednym z nielicznych przedstawicieli jest książę Jan Lubomirski-Lanckoroński. Spytany o swoje zdanie na temat życia Meghan Markle w brytyjskiej rodzinie królewskiej, książę bez ogródek stwierdził, że była księżna doskonale wiedziała, na co się pisze:
Ten dramat nie do końca miał miejsce w taki sposób, jak słyszymy w relacji w wywiadzie. Nie mogę się do końca zgodzić również z tym, że było to jakieś duże zaskoczenie dla Meghan Markle. Wchodząc do takiej rodziny, będąc dorosłą kobietą po przejściach, wiedziała, na co się pisze. Mam wrażenie, że podeszła do tego na zasadzie, że "jak ja już tam wejdę, to trochę pozmieniamy te zasady" - mówił w TVN24 Lubomirski-Lanckoroński.
Dodaje również, że Meghan Markle miała nadzieję na kontynuację kariery aktorskiej i bycie księżną jednocześnie.
Sądzę, że zarzuty, które podnosi Meghan Markle pojawiają się dopiero, kiedy nie do końca ta "bajka" jest po jej myśli, czyli, że nie do końca może prowadzić swojego bloga, swojego Instagrama, nie może wypowiadać swoich komentarzy - mówił w rozmowie z TVN24.
Czy rzeczywiście Meghan Markle nie wiedziała jak będzie wyglądać jej życie? Zdaniem członka rodu książąt Lubomirskich - nie do końca zrozumiała swój udział w monarchii.
Nie można zapominać o jednej podstawowej rzeczy: rodzina królewska to nie jest zwykła rodzina. Jest to rodzina, która pełni służbę narodowi, która trwa 24 godziny na dobę. Tu nie ma takiej sytuacji, że można w ostatniej chwili zrezygnować z danego spotkania, wyjścia, podejścia do swoich obowiązków. Ja myślę, że to było podstawowym i głównym problemem Meghan Markle - jej funkcjonowania w ramach rodziny królewskiej, że ona jednak nie spodziewała się, że bycie księżną, a tak naprawdę taką "bajkową księżniczką" będzie się wiązało z taką ilością obowiązków. Myślała o byciu księżną jako o dodatku do jej kariery aktorskiej - podsumował.
Pochodzący z arystokratycznego rodu Jan Lubomirski-Lanckoroński jest prawnikiem, inwestorem i działaczem społecznym. Rodzina Lubomirskich ma w posiadaniu kilka zamków. Jest właścicielem i współwłaścicielem licznych posiadłości, w tym rezydencji w Londynie, gdzie często bywa. Prywatnie zna się z księciem Karolem i księżną Camillą. Wielokrotnie gościł na brytyjskim dworze królewskim.