• Link został skopiowany

Charlize Theron przytyła 18 kilogramów i wpadła w depresję. Udzieliła szokującego wywiadu: Myślałam, że umieram

Charlize Theron nie potrafiła poradzić sobie z dodatkowymi kilogramami. Przez utratę sylwetki popadła w depresję.
Charlize Theron przytyła dla roli
EAST NEWS

Charlize Theron, tak jak wielu innych aktorów, którzy poważnie podchodzą do swojego fachu, jest w stanie wiele poświęcić, przygotowując się do roli. Najlepiej udowodniła to, przechodząc spektakularną metamorfozę do filmu "Monster", co zaowocowało przyznaniem jej Oscara. Theron, która słynie z wyjątkowej urody, nie bała się oszpecić i przytyć na potrzeby filmu, bo już chwilę później wróciła do formy.

Trzynaście lat później ponownie przyjęła wyzwanie i specjalnie do filmu "Tully" przytyła, wcielając się w rolę matki trójki dzieci.

ZOBACZ ZDJĘCIA >>>>>

Tym razem jednak sytuacja ją przerosła. Jak zdradziła w rozmowie z "Vanity Fair", ponieważ nie miała już dwudziestu paru lat, po zakończeniu zdjęć nie potrafiła szybko pozbyć się zbędnych kilogramów, a w swoim nowym ciele czuła się na tyle obco, że miała stany depresyjne.

To było brutalne w każdym tego słowa znaczeniu. Tym razem naprawdę odbiło się to na moim zdrowiu. Cukier spowodował u mnie ogromną depresję. Byłam chora. Nie mogłam schudnąć. Zadzwoniłam do mojego lekarza i powiedziałam: "Chyba umieram!". A on mi odpowiedział: "Nieprawda, masz 41 lat. Uspokój się" - czytamy.

Sytuacja musiała być dla niej tym bardziej trudna, że jej zmianom bacznie przyglądały się wówczas media, które "wyliczały", że dla roli mogła przytyć nawet 18 kilogramów - o 4 więcej, niż do filmu "Monster". Po kilku miesiącach zmagań z wagą aktorka wróciła do poprzedniej wagi, a na Oscarach prezentowała się już tak, jak przed rozpoczęciem zdjęć.

Zobacz wideo

MK

Więcej o: